John Belushi: Do końca nie chciał dopuścić myśli, że jest uzależniony
Był niepewny siebie i podatny na krytykę
Kiedy krytykowano jego styl życia, tłumaczył, że skoro zapewniał rozrywkę tak wielu widzom, sam również zasługuje na odrobinę przyjemności. Odskocznią od pracy, a także od stresujących i wymagających obowiązków, które nałożono na Johna Belushiego, jednego z najpopularniejszych i najbardziej lubianych komików, stały się jednak używki. Najpierw alkohol, a potem, kiedy i to przestało wystarczać, narkotyki.
Kiedy krytykowano jego styl życia, tłumaczył, że skoro zapewniał rozrywkę tak wielu widzom, sam również zasługuje na odrobinę przyjemności. Jednak odskocznią od pracy, a także od stresujących i wymagających obowiązków, które nałożono na Johna Belushiego, jednego z najpopularniejszych i najbardziej lubianych komików, stały się używki. Najpierw alkohol, a potem, kiedy i to przestało wystarczać, narkotyki.
Jako hollywoodzka gwiazda miał łatwy dostęp do środków odurzających wszelkiego rodzaju, toteż Belushi, człowiek niepewny siebie i podatny na krytykę, szybko wpadł w uzależnienie, zapewniając jednak, że w każdej chwili może zerwać z nałogiem.
Próbował zresztą, pełen najlepszych chęci, wiele razy. Bezskutecznie. Zmarł w wieku zaledwie 33 lat.