Jolanta Zykun: ciężkie życie u boku legendy. Nie potrafiła od niego odejść

To była miłość od pierwszego wejrzenia. Ale Jolanta Zykun długo broniła się przed tym uczuciem - jej ukochany, Jerzy Dobrowolski, był od niej znacznie starszy i miał rodzinę. Lecz choć próbowała zachować dystans, szybko zrozumiała, że nie potrafi bez niego żyć. Kiedy więc wreszcie wziął rozwód i poprosił ją o rękę, nie odmówiła.

Jolanta Zykun
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

Nie wiedziała jednak, że Dobrowolski jest uzależniony od alkoholu. Pił na umór, ignorując prośby żony, która starała się go wyciągnąć z nałogu. Nałóg męża zmienił jej życie w prawdziwą gehennę. Mimo to nie potrafiła od niego odejść i przez długie lata tkwiła w tym toksycznym związku.

Poznali się w teatrze. Zykun dopiero co ukończyła warszawską filmówkę i zaczynała swoją przygodę z aktorstwem.On, starszy od niej o 13 lat, był już wtedy cenionym artystą, znanym zwłaszcza z filmów Stanisława Barei. Wspominała, że oczarował ją od pierwszego spotkania; była nim zafascynowana i chętnie słuchała jego rad, on zaś dzielił się z młodziutką aktorką swoim doświadczeniem. Błyskawicznie zaiskrzyło między nimi. Była zakochana, ale nie chciała się angażować w tę relację. Dobrowolski miał bowiem żonę i dziecko, a ona nie zamierzała grać roli kochanki. Długo biła się z myślami, przyznawała, że miała ogromne wyrzuty sumienia. Wreszcie podjęła decyzję i zerwała znajomość. Szybko jednak zrozumiała, że nie potrafi bez niego żyć.

- Byłam od niego uzależniona - wyznawała w książce "Dla mnie bomba Jerzego Dobrowolskiego” Romana Dziewońskiego. Kiedy więc Dobrowolski zaproponował kolejne spotkanie, nie odmówiła. Początkowo wydawało się, że wszystko szło po jej myśli - Dobrowolski się rozwiódł i zaraz potem ożenił się z Zykun. Aktorka nie wiedziała jednak, że szybko pożałuje tego, co początkowo brała za spełnienie swoich pragnień.

Obraz
© Materiały prasowe

Dobrowolski żył pełnią życia, był częstym gościem w warszawskich barach, gdzie od razu zamawiał szklaneczkę czegoś mocniejszego, ćmiąc papierosy, jednego za drugim. Pił, tak jak wszyscy inni jego znajomi z branży. Lecz z czasem zupełnie stracił nad tym kontrolę. - Po wódce był nieszczęśliwym aniołem, chorym człowiekiem - mówiła Zykun. Nie potrafiła poradzić sobie z nałogiem męża. Dobrowolski pił na umór, często znikał na całe dnie - później znajomi znajdowali go gdzieś na mieście, często kompletnie nieprzytomnego.

Aktorka, przerażona tą sytuacją, zaczęła uciekać z domu, pomocy szukając u kompozytora Jerzego Derfla i jego żony, u których co jakiś czas pomieszkiwała. Przyznawała, że ledwo sobie radziła - musiała znaleźć czas na pracę, zajmowanie się domem i wychowywanie córek; na męża nie mogła bowiem liczyć.

- Byłam zmęczona, straszliwie. Dziewczynki widziały, doświadczyły tego - wspominała. Wiele razy namawiała męża, by poszedł na odwyk - ale nie pomagały ani prośby, ani groźby. Wiele razy namawiała męża, by poszedł na odwyk - ale nie pomagały ani prośby, ani groźby. - Jeżeli wrócę i będziesz pijany, to cię zabiję *- powiedziała mu któregoś razu, gdy wychodziła do pracy. Nie pomogło. - Otwieram drzwi i już czuję. Jurek śpi, jak zawsze na boczku, na poduszeczce. Na drugiej położył nóż*.

Obraz
© Youtube.com

Jego przyjaciele twierdzili jednak, że w pracy nigdy nie pozwolił sobie na nieprofesjonalne zachowanie. - Jurek Dobrowolski, sam pijący, nigdy się nie spóźniał - podkreślał w Przeglądzie Łazuka. - Nie przychodził pijany na próby.

- Pił strasznie, ale w pracy zawsze był trzeźwy i tych spraw nigdy nie zawalał - dodawała Maria Czubaszek. Niemniej jednak alkohol miał na artystę wpływ destrukcyjny; hamował jego talent i nie pozwolił mu w pełni wykorzystać jego ogromnych możliwości. Dobrowolski pogrążał się w depresji, z czasem niemal zupełnie znikając ze sceny.

Zykun wyznawała, że w pewnym momencie miała już dość i zdecydowała się odejść. - A to policja rzeczna dzwoniła z Zegrza, a to leżał gdzieś w rowie... Ile razy wyciągał go Młynarski, ile razy Derfel - opowiadała. - Przeżyłam gehennę przez swoje uzależnienie od Jurka. W końcu postanowiła od niego odejść. Dopiero to podziałało na Dobrowolskiego i natychmiast przestał pić. Zykun, zadowolona, postanowiła dać mu kolejną szansę. Upił się tego samego wieczoru, kiedy do niego wróciła.

17 lipca 1987 r. Dobrowolski trafił do szpitala - zmarł na uchyłkowe zapalenie jelit. - Poczułyśmy ulgę - mówiła Zykun. - Przez dwadzieścia lat wszystko, co miałam przepłakać, przepłakałam. Pogrzeb miał taki, jakiego by sobie życzył. Chciał, żeby było wesoło. Wydałam majątek, żeby ułożyli go w trumnie na boczku. Poduszeczka, kurteczka, sztruksy, on tak lubił.

Zobacz co #dziejesiewkulturze:

Wybrane dla Ciebie

Był numerem 1 na świecie. Powraca jeden z najlepszych polskich seriali
Był numerem 1 na świecie. Powraca jeden z najlepszych polskich seriali
"Nienawistny". Zwolennicy zabitego aktywisty nie darują tego aktorce
"Nienawistny". Zwolennicy zabitego aktywisty nie darują tego aktorce
"Tak zły, że aż dobry". Nowa wersja słynnego przeboju z lat 90.
"Tak zły, że aż dobry". Nowa wersja słynnego przeboju z lat 90.
Robert Redford nie chciał zagrać tej roli. By czuć się lepiej, zakładał dwie pary slipów
Robert Redford nie chciał zagrać tej roli. By czuć się lepiej, zakładał dwie pary slipów
Choroba postępuje. Gwiazdor "Euforii" na nowym nagraniu
Choroba postępuje. Gwiazdor "Euforii" na nowym nagraniu
Wielki przebój w Polsce. Takiego wyniku chyba nikt się nie spodziewał
Wielki przebój w Polsce. Takiego wyniku chyba nikt się nie spodziewał
Oburzył ludzi komentarzem. "Edukacja na poziomie trzeciej klasy"
Oburzył ludzi komentarzem. "Edukacja na poziomie trzeciej klasy"
Robert Redford nie żyje. Legendarny aktor miał 89 lat
Robert Redford nie żyje. Legendarny aktor miał 89 lat
Zwieńczenie szulerskiej trylogii. Powróci klimat dwóch hitów z PRL
Zwieńczenie szulerskiej trylogii. Powróci klimat dwóch hitów z PRL
Widzowie zachwyceni. Na tak duży przebój czekał do 61. roku życia
Widzowie zachwyceni. Na tak duży przebój czekał do 61. roku życia
Polski serial podbija świat. To jeden z największych hitów 2025 roku
Polski serial podbija świat. To jeden z największych hitów 2025 roku
Polskie "Apocalypto"? Takiej produkcji u nas jeszcze nie było
Polskie "Apocalypto"? Takiej produkcji u nas jeszcze nie było