Julie Delpy krytyk się nie boi
O kłopotach z penisem, pieniędzmi i Sarkozym opowiada „Przekrojowi” Julie Delpy, reżyserka i główna gwiazda „Dwóch dni w Paryżu”.
Źródło zdjęć: © EastNews
Wywiad z Julie Delpy
[ (( bigphoto http://i.wp.pl/a/f/gif/8603/logo_przekroj.gif #size=50x44#)) ]( http://www.przekroj.pl )
**O kłopotach z penisem, pieniędzmi i Sarkozym opowiada "Przekrojowi" [ Julie Delpy ]( http://film.wp.pl/julie-delpy-6032124218442369c ), reżyserka i główna gwiazda [ "Dwóch dni w Paryżu" ]( http://film.wp.pl/dwa-dni-w-paryzu-6029537217053313c ).**
Rozmawia Ola Salwa
**[ WYWIAD Z JULIE DELPY >>> ]( http://film.wp.pl/julie-delpy-krytyk-sie-nie-boi-6026026004116097g )**
Julie Delpy
**W swoim filmie kpi pani z Amerykanów i Francuzów. Kto czuł się bardziej urażony?**
– Przede wszystkim ludzie, którzy nie mają poczucia humoru. Tym, którzy go mają, film się podobał. Ale generalnie myślę, że to Francuzi obrazili się bardziej, głównie z powodu kwestii politycznych. Z kolei Amerykanów wkurzyły tematy dotyczące płci. Zawsze znajdą się mężczyźni, którzy chcieliby, aby kobiety żyły jak w latach 60.: zamknięte w domach łykały valium. W Ameryce dostałam na ogół dobre recenzje. Złe miały podtekst osobisty: ich autorzy mają problemy z kobietami, z penisem i z szowinizmem. Nie miało to nic wspólnego z filmem.
Julie Delpy
**Umie pani przyjmować krytykę?**
– Jestem na nią bardzo otwarta. Wolę słyszeć szczere i krytyczne opinie zamiast pochlebstw. Niestety, w Los Angeles i Hollywood, gdzie mieszkam, większość ludzi tylko mi kadzi. Staram się ich unikać. Lubię krytykę, ale umiem też sama ocenić, czy coś zrobiłam dobrze, czy źle.
Julie Delpy
**To co pani myśli o „Dwóch dniach w Paryżu”?** – To zabawny film, ale żadne tam arcydzieło (śmiech)
Julie Delpy
**Niektórzy krytycy pisali, że ten film powstał, aby zaspokoić pani próżność.**
– Krytycy, którzy tak sądzili, zmieniali z czasem zdanie, bo zorientowali się, że wcale tak nie było. Po prostu mieliśmy malutki budżet, a i te pieniądze dostaliśmy tylko dlatego, że to ja zagrałam główną rolę. Gdy skończyły się w trakcie zdjęć, po prostu nie mogliśmy zatrudnić nikogo do montowania i skomponowania muzyki.
Julie Delpy
**Pani film jest porównywany do filmów Woody’ego Allena. Wzorowała się pani na nim?**
– Uwielbiam filmy Allena, szczególnie pierwsze, „Manhattan” czy „Wszystko, co chcielibyście wiedzieć o seksie, ale boicie się zapytać”. Kręcąc „Dwa dni w Paryżu”, chciałam zrobić coś własnego, ale myślę, że ponieważ tak uwielbiam twórczość Allena, nieświadomie się nią inspirowałam.
Julie Delpy
**Żyjąc na dwóch kontynentach, więcej pani zyskuje czy traci?**
– Spędzam sześć miesięcy we Francji lub w Europie, więc nie czuję, abym coś traciła. Codziennie czytam francuskie gazety.
Julie Delpy
**A w nich informacje o spadającym poparciu dla prezydenta Nicolasa Sarkozyego.**
– To idiota, polityk zainteresowany wyłącznie pieniędzmi. Nie chce dostrzec, że ludzie źle o nim myślą, zupełnie jak George Bush. Sarkozy jest złym prezydentem, a ludzie, którzy go wybrali, są głupi i dostali to, na co zasłużyli. Nic dobrego nie mogę o nim powiedzieć.
Julie Delpy
**Niezależnie od tego, co dzieje się w polityce, Francja przez ostatnich kilka lat stała się bardziej otwarta.**
– Francuzi zrozumieli też, że aby być częścią Europy, muszą się nauczyć mówić po angielsku. Młodsze pokolenie nie ma już z tym problemu. Do Londynu można dziś dojechać pociągiem w dwie godziny i teraz wszyscy jeżdżą tam na weekend. W Europie znikają kolejne bariery, to fajne.
Rozmawiała Ola Salwa
Julie Delpy
[ "Dwa dni w Paryżu ]( http://film.wp.pl/dwa-dni-w-paryzu-6029537217053313c ) to opowieść o wyprawie pewnego nowojorskiego małżeństwa do Europy.
Francuzka Marion (Delpy) i Amerykanin Jack (Adam Goldberg) postanawiają ożywić nieco swój związek i wyruszają w poszukiwaniu zagubionego gdzieś po drodze romantyzmu na Stary Kontynent.
**[ ZOBACZ ZWIASTUN ]( http://film.wp.pl/dwa-dni-w-paryzu-6029537217053313c )**
Nie mogą zatem ominąć Paryża, tym bardziej, że jest to doskonała okazja, by odwiedzić teściów Jacka, którzy niestety nie znają angielskiego...
Spotkanie z nimi oraz całym zastępem eks-chłopaków Marion obnaży różnice kulturowe dzielące Amerykanów i Europejczyków, a widzów rozbawi do łez!