Już 5 mln widzów na polskich filmach w 2017 roku. Padnie nowy rekord? [PODSUMOWANIE]
Minął pierwszy kwartał 2017 roku w polskich kinach. Nie ma jeszcze oficjalnych danych, ale wszystko wskazuje na to, że osiągnięto rekordowe wyniki. Wiadomo za to, że na polskie filmy wybrało się już 5 mln widzów.
Na tak udany okres dla polskich filmów największy wpływ miały filmy (na podstawie danych pisf.pl/boxoffice.pl):
"SZTUKA KOCHANIA. HISTORIA MICHALINY WISŁOCKIEJ" - 1 767 249 WIDZÓW
"PORADY NA ZDRADY" - 707 218 WIDZÓW
"PO PROSTU PRZYJAŹŃ" - 634 270 WIDZÓW
"MARIA SKŁODOWSKA CURIE" - 352 911 WIDZÓW
"KONWÓJ" - 305 772 WIDZÓW
"POWIDOKI" - 285 476 WIDZÓW
"POKOT" - 248 319 WIDZÓW
"ZERWANY KŁOS" - 191 742 WIDZÓW
"POLANDJA" - 181 609 WIDZÓW
"AMOK" - 67 334 WIDZÓW
"WYKLĘTY" - 62 781 WIDZÓW
Na razie jedynie „Sztuce Kochania” udało się przekroczyć granicę 1 mln widzów, co nieco osłabia dobre osiągnięcie naszej kinematografii w czasie pierwszego kwartału. Przed rokiem takich polskich produkcji było już trzy („Planeta Singli”, „Pitbull: Nowe porządki” oraz „7 rzeczy, których nie wiecie o facetach”).
Wśród polskich filmów w pierwszej trójce 2017 roku, poza „Sztuką Kochania”, są też dwie komedie romantyczne („Porady na zdrady”, „Po prostu przyjaźń”) i to właśnie ich wyniki nieco zawodzą, bowiem nie udało się im sięgnąć po milionową widownię. Za to zdecydowanie pocieszające jest, że kolejne miejsca na liście zajęły produkcje ambitniejsze. Dotyczy to głównie „Marii Skłodowskiej Curie”, „Pokotu”, „Powidoków” i „Zerwanego kłosa”.
Ten ostatni film to bardzo ciekawy przypadek. W pierwszy weekend obejrzało go 24,3 tysiące widzów i nie był to wynik, który dałby tej produkcji miejsce w pierwszej dziesiątce. Jednak kolejne tygodnie pokazały, że wśród widowni spragnionej kina religijnego jest duże zapotrzebowanie na tego typu produkcje. Co znamienne widzów nie odstraszyły negatywne, delikatnie mówiac, recenezje.
Nie jest tajemnicą, że film fundacji ojca Rydzyka ma kampanię wsparcia m.in. w Radiu Maryja. "Zerwany kłos" pojawił się też w sieci kina Helios, co na pewno w jakimś stopniu przełożyło się na oglądalność.