Już tak ładnie nie wygląda. Niezwykła metamorfoza aktora
Na festiwalu w Wenecji została pokazana widzom kolejna ciekawa produkcja "Motor City". Film nie ma praktycznie dialogów, jest hołdem dla kina klasy B z lat 70. i zbiera bardzo dobre recenzje. Jego gwiazdą jest Alan "Reacher" Ritchson.
"Motor City" wyświetlany był w Wenecji poza głównym konkursem. "Thriller Potsy'ego Ponciroliego to pozbawiony dialogów olśniewający pokaz pirotechniki filmowej" – czytamy w recenzji Stephanie Bunbury z serwisu "Deadline".
"Sznur benzynowych sedanów, neonowy szyld motelu, mnóstwo obciętych strzelb i rosły facet w samochodzie, który dachuje jak Tom Selleck w serialu ‘Magnum’. Facet jest postrzelony i ma nóż wbity w ramię. (…) Świetny klimat, wartka akcja, popisy kaskaderów i speców od efektów specjalnych niekomputerowych. Czego brakuje w ‘Motor City'? Dialogów. Naliczyłam pięć, z czego trzy to ‘Kochałem cię!’, ‘Kochałem ją’ i ‘Nadal kocham’, co w skrócie opowiada historię" - napisała Bunbury.
Akcja thrillera będzie się rozgrywać w latach 70. w Detroit. Główny bohater zakochuje się w dziewczynie lokalnego gangstera, który w odwecie wrabia go w poważne przestępstwo i posyła do więzienia. Upłynie dużo lat zanim dostanie szansę zemszczenia się na człowieku, który zniszczył mu życie.
"Motor City" jest hołdem złożonym filmom klasy B z lat 70. Gwiazdą filmu jest Alan "Reacher" Ritchson, który idealnie pasuje do trochę "topornych" bohaterów tamtych produkcji. Na potrzeby filmu aktor przeszedł metamorfozę. W pierwszych scenach widzimy go w ufarbowanych na blond włosach, a w kolejnych bardzo już zarośniętego.
Miliony wyświetleń "Obcy: Ziemia", katastroficzny finał "I tak po prostu" i mieszane uczucia po "Nagiej broni". O tym w nowym Clickbaicie. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: