Krótka historia o wielu wątkach. "Polowanie z tatą" od Netflixa

"Polowanie z tatą" to z pozoru prosty i lekki film. Prosty, bo pokazuje widzowi wyjazd, na którym myśliwy wraz z synem polują na jelenie. Lekki, bo fabuła nie jest zbyt zawiła, nie wymaga od widza zbyt dużego wysiłku intelektualnego. Jednak, tak jak już wspomniałam, pozornie.

Krótka historia o wielu wątkach. "Polowanie z tatą" od Netflixa
Źródło zdjęć: © SCREEN Z FILMU

Film opowiada o Bucku Fergusonie (Josh Brolin) – myśliwym, który ze swojej pasji uczynił całkiem dochodowe zajęcie. Prowadzi telewizyjne show, które na początku bardzo często pojawia się na naszym ekranie. I jedno co można powiedzieć, to program Fergusona totalnie oddaje klimat lat 90. i nagrań na kasetach VHS.

Pomimo sławy, jaką osiągnął, jego życie osobiste raczej nie należy do najszczęśliwszych. Od dwóch lat jest rozwodnikiem z czym zupełnie nie potrafi się pogodzić. Jego była żona planuje już kolejny ślub, a jej nowy partner dogaduje się z jego nastoletnim synem Bucka – Jadenem (Montana Jordan) zdecydowanie lepiej niż on sam. I chyba właśnie to boli głównego bohatera najbardziej, dlatego też postanawia upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Zabiera syna na polowanie i tym samym nagrywa odcinek specjalny swojego programu. W wyprawie tej bierze udział również Don (Danny McBride) – kamerzysta, który jest jedynym przyjacielem Fergusona.

W miarę jak fabuła posuwa się do przodu, okazuje się, że jest to historia wielowątkowa. Z jednej strony mamy temat polowania i tego, jak bardzo ważne jest to dla głównego bohatera. Z drugiej zaś strony reżyser (Jody Hill) świetnie pokazał próbę poprawy stosunków między ojcem a synem, różnice tego, co ważne w życiu dorosłego i nastolatka, niepogodzenie się z przeszłością, problemy jakie występują w przyjaźni i presję towarzyszącą życiu Bucka. I kiedy zrozumiemy, że tak naprawdę nie jest to film, który sprawdzi się przed snem do poduszki, to właśnie wtedy wkręcimy się w niego na dobre.

Jeśli chodzi o poziom aktorstwa, to nie ma się nad czym rozwodzić. Fakt, że w produkcji wziął udział Josh Brolin mówi sam za siebie. Równie dobrze wypadli pozostali aktorzy. Warto zwrócić uwagę na Montanę Jordana, który pomimo swojego młodego wieku zdecydowanie stanął na wysokości zadania i myślę, że "Polowanie z tatą" otworzy mu drzwi do większej kariery.

Obraz
© SCREEN Z FILMU

Początkowo wydaje się, że "Polowanie z tatą" nie będzie niczym, co wzbudzi w nas pozytywne emocje. Bo choć z jednej strony widzimy więź pomiędzy ojcem i synem, to jednak przed oczyma pojawia nam się obraz myśliwego, który celuje w bezbronnego jelenia. Takie też były moje odczucia, kiedy włączyłam film. Nastawiona negatywnie raczej nie spodziewałam się, by historia głównego bohatera mnie pochłonęła.

I choć przez cały czas miałam wrażenie, że to nie jest film dla mnie, to jednak nie mogłam go wyłączyć. Jest w nim coś, co każe oglądać dalej i co sprawia, że chcemy polecić go znajomym.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)