Krzysztof Globisz: Aktor powrócił na plan filmowy
Pod koniec grudnia 2015 roku Krzysztof Globisz pojawił na scenie krakowskiego teatru STU. Było to pierwsze publiczne wystąpienie aktora od czasu udaru. Teraz artysta poszedł o krok dalej – właśnie powrócił na plan filmowy!
Pod koniec grudnia 2015 roku Krzysztof Globisz pojawił na scenie krakowskiego Teatru STU. Było to pierwsze publiczne wystąpienie aktora od czasu udaru. Teraz artysta poszedł o krok dalej – właśnie powrócił na plan filmowy!
Najlepszych przyjaciół poznaje się w biedzie. Przekonał się o tym Krzysztof Globisz, który po wylewie spotkał się ze wspaniałymi przejawami wsparcia od przyjaciół ze środowiska aktorskiego.
Również dzięki staremu znajomemu artysta miał niedawno okazję stanąć pierwszy raz od dłuższego czasu przed kamerą i uczestniczyć w niezwykłym projekcie.
Lekarze walczyli o jego życie
Globisz trafił do szpitala w Warszawie pod koniec lipca 2014 roku.
Jak donosił „Super Express”, artysta był w ciężkim stanie, a ze szczątkowych informacji, do jakich dotarła wówczas gazeta, wynikało, że lekarze walczyli o jego życie.
We wrześniu tabloid podał również, że jego rehabilitacja zaczęła przynosić zadowalające efekty, a Globisz robi znaczne postępy.
- Pan Krzysztof odzyskał świadomość już jakiś czas temu, teraz powoli zaczyna mówić - zdradził gazecie znajomy artysty.
Miał wiele szczęścia
Oczywiście wtedy jeszcze nie było jasne, czy rehabilitacja pozwoli panu Krzysztofowi w pełni wrócić do aktorstwa.
Przykład Andrzeja Zaorskiego, który w* grudniu 2003 roku również doznał udaru,* pokazywał, że może nie musiało być to takie proste (więcej tutaj).
- Często zdarzają się zaburzenia mowy, a wiadomo, że mowa jest absolutnym narzędziem pracy aktorów - tłumaczył „Super Expressowi” dr hab. n. med. Adam Kobayashi. * - Największe efekty uzyskuje się, gdy rehabilitację zacznie się w pierwszych godzinach od udaru* - dodał specjalista.
Na szczęście kolejne miesiące pokazały, że aktor nie zamierza tak łatwo się poddać. Również nie próżnowali jego przyjaciele, którzy zorganizowali dla niego zbiórkę pieniędzy i odwiedzali go w szpitalu.
Niezwykły projekt
Kiedy charyzmatyczny aktor zasłabł podczas audycji w Programie Drugim Polskiego Radia, choć nikt nie mówił tego głośno, mało kto wierzył, że Globisz jeszcze kiedykolwiek zagra. A jednak.
We wspomnianej inscenizacji „Hamleta” Globisz pojawił się na chwilę w roli Klaudiusza. I wygląda na to, że to nie jednorazowy występ.
Jak donosi „Życie na gorąco”, w grudniu i styczniu aktor był gościem na planie filmu „Marzenie” w reżyserii Artura Dziurmana - byłego studenta Krzysztofa Globisza, którego artysta uczył na krakowskiej PWST.
Trzy dni na planie
Dziurman nie miał pewności, czy Globisz przyjemnie propozycję. Jednak aktor szybko rozwiał wszelkie wątpliwości. Jednocześnie zaznaczył, że za swój występ nie zainkasuje honorarium, ponieważ traktuje przedsięwzięcie jako terapię.
Obok Globisza wystąpili jego szkolni koledzy – Maria Bujasz-Łukaszeska oraz Kajetan Wolniewicz. W obsadzie znaleźli się także wykonawcy ze Stowarzyszenia Scena Moliere oraz z Integracyjnego Teatru Aktora Niewidomego.
„Życie na gorąco” podaje, że Globisz uczestniczył w trzech dniach zdjęciowych, a na planie towarzyszyła mu ukochana żona (na zdjęciu).
Wspaniała atmosfera
W „Marzeniu” Globisz, podobnie jak w słynnym filmie „Anioł w Krakowie”, wcielił się w dobrego ducha, który czuwa nad bohaterami.
Film Artura Dziurmana okazał się spełnieniem marzeń aktorów niewidomych i niedowidzących, przy okazji stając się znakomitą terapią dla Krzysztofa Globisza, który bez grania nie wyobraża sobie życia.
Atmosfera na planie była ponoć wspaniała i udzieliła się wszystkim. Nie pozostaje nic innego, jak trzymać kciuki za kolejne projekty pana Krzysztofa. (gk/gb)