RecenzjeKto pokocha George'a Clooneya?

Kto pokocha George'a Clooneya?

Georgie Clooney, bożyszcze kobiet na całym świecie, gra mężczyznę, który woli latać samolotami niż znaleźć czas na założenie rodziny.

Ryan Bingham zajmuje się zwalnianiem ludzi. Rozmaite firmy w Stanach wynajmują go, by poinformował pracowników, że właśnie stracili pracę. Ci bardzo często dają upust swojej frustracji i gniewu. Jednak Rayan znosi wszystko ze stoickim spokojem, by następnego dnia polecieć do innego miasta. Większą cześć roku spędza na podróżach służbowych. Lotniska i hotele są dla niego jak dom.

O tym jak sprawnie podróżować wie wszystko. Jest matematycznie zorganizowany. Wie, jaka walizka jest najlepsza. Za kim stanąć w kolejce, czekając na odprawę. (Najlepsi są Azjaci. Wprawieni w podróżowaniu, noszą zsuwane buty i są zdyscyplinowani. Nie to co emeryci, którym już się nie spieszy). I jest niewolnikiem programów lojalnościowych.

Nie dość, że wie jaka walizka sprawdza się najlepiej, to jeszcze potrafi błyskawicznie się spakować. Nie wozi ze sobą zbędnych rzeczy (świetna scena kiedy przepakowywuje swoją podwładną i wyrzuca cześć z jej rzeczy). Mało tego! Przeprowadza szkolenia z tego jak najlepiej spakować własne życie!

Z takiego dobrze spakowanego własnego życia, Rayan wydaje się być bardzo zadowolony. Ale do pewnego momentu. Kiedy spotyka Alex, która także większość roku spędza w samolocie i hotelach niż w domu. Rayan zaczyna głębiej zastanawiać się nad sobą. I kiedy już decyduje się na poważny związek z Alex, czeka go największe rozczarowanie.

Życie zawodowe bywa nie mniej zaskakujące niż prywatne. Rayan sam stanie oko w oko z uszczupleniami personalnymi w firmie, w której pracuje. Uniknąć tego pomoże mu nowa „postępowa” koleżanka Natalie.

Przystojniak, piękna kobieta, przypadkowe spotkanie w barze. Obopólne zauroczenie. To schemat wielu komedii romantycznych. W odróżnieniu od innych filmów tego typu, ten wyłamuje się ze schematu i ma dość gorzkie zakończenie. Do tego dochodzi bardzo aktualny temat recesji oraz inteligentne i zabawne dialogi. Nic tylko oglądać!

Przyjemny, zabawny, inteligentny. Do tego aktualny. Taki jest film „W chmurach”.

oscaryrecenzjageorge
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)