Na ekranach kin od tygodnia możemy śledzić imprezowe przygody czwórki kumpli, którzy wybrali się do Miasta Grzechu na wieczór kawalerski ostatniego, nieżonatego kolegi.
W "Last Vegas" u boku Michaela Douglasa, Roberta De Niro, Morgana Freemana i Kevina Kleina pojawiła się polska aktorka. Spore emocje wzbudza scena w nocnym klubie, w której uczestniczy Weronika Rosati. Nie tylko dlatego, że wciela się w rolę seksownej kelnerki, która siada jednemu z bohaterów na kolanach. W wywiadzie udzielonym przez aktorów, Michael Douglas chwali Polkę twierdząc, że scena była legendarna.
Mimo że to pierwszy film, w którym cztery aktorskie legendy spotkały się razem na planie, w "Last Vegas" Panowie grają wieloletnich przyjaciół. Kiedy jeden z nich postanawia się ożenić, wyruszają do Las Vegas, by urządzić mu pamiętny wieczór kawalerski. Jak przystało na prawdziwych gwiazdorów zabalują po królewsku, do tego stopnia, że uciszać ich będzie sam 50 Cent.
Las Vegas nieustannie tętni życiem, jednak aby sprawić, że 50 Cent poskarży się na hałasy dobiegające z sąsiedniego pokoju trzeba się naprawdę postarać. Okazuje się, że są osoby które potrafią huczniej imprezować od sławnego rapera. Archie, Paddy i Sam – bohaterowie najnowszej kumpelskiej komedii Last Vegas zorganizowali bardzo wystawny wieczór kawalerski Billemu, ostatniemu kawalerowi w grupie. W ten właśnie sposób reżyser chciał pokazać kontrast między dwoma pokoleniami. Podobnie rzecz się ma do muzyki wykorzystanej w Last Vegas.
„Spora część akcji rozgrywa się na imprezach i w klubach nocnych, co we współczesnym Vegas oznacza mnóstwo hip-hopu oraz muzyki elektronicznej. I na tym właśnie oparliśmy nasz kontrast”, opowiada reżyser Jon Turteltaub.
W dodatku, o czym była już mowa wcześniej, w stan upojenia wprowadzi ich piękna Weronika Rosati, serwując wódkę z Red Bullem. Czy taka wyborowa mieszanka wybuchowa będzie miała wpływ na planowany ślub Douglasa?
* "Last Vegas" od 22 listopada jest w kinach!*