Laureaci gdyńskich Złotych Lwów
Nestorzy polskiego kina, młodzi - gniewni, legendy. Wszyscy oni są zdobywcami najważniejszej nagrody filmowej w Polsce.
Laureaci Złotych Lwów
Poznajcie laureatów Złotych Lwów w Gdyni.
Daniel Olbrychski
Ten niekwestionowany król polskiego kina paradoksalnie nigdy nie skończył szkoły aktorskiej. Debiutując już na pierwszym roku w "Rannym w lesie" pod nawałem kolejnych propozycji został zmuszony do przerwania nauki. Po kilku latach postanowił wrócić na uczelnię. Wtedy wezwał go do siebie jej ówczesny rektor Jan Kreczmar i powiedział: „Ty się nudzisz na naszych zajęciach. Nie mogę dać ci dyplomu, bo nie pozwalają na to przepisy, ale doszliśmy do wniosku, że powinieneś już iść własną drogą”
Olbrychski zagrał w 10 filmach Wajdy, w których dostrzegli go reżyserzy i krytycy nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Występował w wielu obrazach na Węgrzech, we Włoszech, Francji i RFN.
Ostatnio zagrał u boku Angeliny Jolie w filmie "Salt"
Borys Szyc
Jego brawurowa kreacja Silnego została doceniona przez jury 34. FPFF w Gdyni, które przyznało mu nagrodę Złotych Lwów za najlepszą pierwszoplanową rolę męską.
Swoją przygodę z aktorstwem zaczął już w wieku 9 lat, kiedy pojawił się w filmie "Kingsajz" Juliusza Machulskiego przebrany za krasnoludka.
Jego dzisiejszą mocną pozycję zapewniły role w takich produkcjach filmowych, jak "Symetria", "Vinci", "Pręgi" czy "Testosteron". Aktor pojawił się również na srebrnym ekranie, m.in. w "Oficerze" oraz "Tajemnicy twierdzy szyfrów".
Jerzy Stuhr
Aktor dał się poznać szerokiej publiczności w znakomitych rolach komediowych, gdzie spośród wielu na szczególne wyróżnienie zasługuje pamiętna rola Maksa w „Seksmisji”, udział w „Kingsajz”, rola tytułowa w „Obywatelu Piszczyku”, komisarza Ryby w obu częściach „Kilera”.
W 1994 roku Stuhr z powodzeniem zadebiutował w roli reżysera filmowego, realizując oparty o powieść Jerzego Pilcha „Spis cudzołożnic”. Twórca nie uniknął oczywistych porównań do dzieł Krzysztofa Kieślowskiego, sam zresztą otwarcie przyznając się do inspiracji. Kolejny film, „Historie miłosne”dedykowany był właśnie pamięci mistrza i przyjaciela aktora.
Jerzy Stuhr stworzył też wiele wybitnych kreacji teatralnych, współpracował z teatrami włoskimi, a jego występy cieszyły się szerokim uznaniem. W 2001 i 2004 roku udzielił swojego głosu postaci Osła w polskiej wersji językowej popularnego filmu animowanego „Shrek”.
Andrzej Chyra
Pierwsza tak znakomita rola stała się motorem napędowym w karierze aktora. Pojawił się w takich filmach jak: "Pieniądze to nie wszystko", "Zmruż oczy", "Pogoda na jutro", "Symetria" czy "Wszyscy jesteśmy Chrystusami".
W 2005 roku pojawił się w filmie Feliksa Falka "Komornik" Rola ta przyniosła mu kolejnego Złotego Lwa.
Przez długi czas aktor związany był z Magdaleną Cielecką, u boku której zagrał w filmach "Palimpsest" oraz "S@motność w sieci".
Robert Więckiewicz
Pierwszy z nich to film Tomasza Wiszniewskiego "Wszystko będzie dobrze". Drugi laur otrzymał za rolę w filmie "Świadek koronny".
Robert Więckiewicz jest absolwentem wrocławskiej PWST. Występował w Teatrze Polskim w Poznaniu, a obecnie na scenie stołecznego Teatru Rozmaitości. Zadebiutował filmem "Samowolka", ale popularność przyniosły mu takie tytuły jak: "Ciało", "Fala zbrodni", "Oficerowie", "Kryminalni", "Vinci", "Francuski numer", a ostatnio "Lejdis".
Roman Wilhelmi
Ale zanim zagrał w tych serialach, pojawił się w filmie Janusza Majewskiego "Zaklęte rewiry". Za udział w tym filmie otrzymał nagrodę na FPFF w Gdyni. Druga nagroda w Gdyni to rola w filmie Romana Wilhelmiego "Ćma".
Ostatnią jego rolą filmową była rola Adalberta Grzymały w filmie biograficznym Andrzeja Żuławskiego „Błękitna nuta” z udziałem Sophie Marceau. Aktor Zmarł 3 listopada 1991 roku w Warszawie.
Janusz Gajos
Dwa kolejne to rok 1990 i role Janusza Gajosa w filmach: "Przesłuchanie" i "Ucieczka z kina Wolność".
Aktor doskonale sprawdza się w bardzo zróżnicowanym repertuarze (role zarówno dramatyczne, jak i komediowe, filmy sensacyjne, kostiumowe, role współczesne itd.), każdorazowo tworząc – nawet jako aktor drugoplanowy - wyraziste, przekonujące postacie bohaterów.
Krzysztof Pieczyński
Ponadto dał pamiętne, pierwszoplanowe występy w „Idolu” Feliksa Falka, „Krzyku” Barbary Sass i wojenno-biograficznym „Dniu czwartym” Ludmiły Niedbalskiej, gdzie wcielił się w postać Krzysztofa Kamila Baczyńskiego. Wziął także udział w serialach: „Dom”, będącym jego ekranowym debiutem i „Życie Kamila Kuranta”, gdzie zagrał tytułowego bohatera.
Po sukcesach w kraju, w 1986 roku zdecydował się na emigrację do Stanów Zjednoczonych, gdzie przebywał przez dziesięć kolejnych lat.
Krzysztof Pieczyński
Jego hollywoodzka przygoda to całkiem liczne, choć nie główne role. W latach 90-tych głośny thriller akcji „Reakcja łańcuchowa” z Keanu Reevesem i Morganem Freemanem, seriale „Pacific Blue”, „Sliders – Piąty wymiar” i „Baza Pensacola”, horror TV „Dom Frankensteina”, „Kosmiczny terror” z Michaelem Holdenem i Danielem Baldwinem.
Po powrocie do kraju Krzysztof Pieczyński zagrał doktora Walickiego w serialu „Na dobre i na złe”. W 2001 roku otrzymał kolejnego Złotego Lwa za rolę w filmie „Jutro będzie niebo” Jarosława Marszewskiego.
Zbigniew Zamachowski
Drugi Złoty Lew trafił w ręce Zamachowskiego za udział w filmie "Przybyli ułani" Sylwestra Chęcińskiego. Zamachowski od początku związany był z estradą – w czasie studiów występował z poznańskim kabaretem TEY, w 1980 roku dzięki swojemu własnemu programowi, zdobył II nagrodę na festiwalu w Opolu, występował na Festiwalu Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu. Wykonywał piosenki z repertuaru Kabaretu Starszych Panów, piosenki Agnieszki Osieckiej, Jonasza Kofty,a także swoje własne kompozycje do tekstów autorskich.
Wielokrotnie użyczał swojego głosu głównym postaciom filmów animowanych w polskich wersjach językowych filmów („wystąpił” w tej roli jako Stuart Malutki, Shrek, Garfield).
Bogusław Linda
Wszystko zaczęło się w 1987 roku od dwóch Złotych Lwów za filmy: "Magnat" i "Przypadek". Rok później statuetkę Bogusław Linda otrzymał za rolę w filmie "Kobieta samotna" w reżyserii Agnieszki Holland. Rok 1992 to przełom w polskim kinie i aktorskim życiu Lindy. Za brawurowo zagraną rolę w "Psach" otrzymał kolejnego "Złotego Lwa". Zyskał status gwiazdy stając się idolem młodego pokolenia widzów. Ostatniego, jak do tej pory, Złotego Lwa otrzymał Bogusław Linda za tytułową rolę w filmie Macieja Ślesickiego "Tato".
Bogusław Linda
Pierwszym zrealizowanym przez niego filmem był obraz zatytułowany „Koniec”. W 1990 roku nakręcił „Seszele”, w 2000 - komedię sensacyjną „Sezon na leszcza”, a w 2006 - „Jasne błękitne okna” z Joanną Brodzik i Beatą Kawką w rolach głównych. W 2005 roku nagrał wraz z zespołem Świetliki, płytę zatytułowaną „Las Putas Melancolicas”, wcześniej „zasłynął” jako wokalista wykonując polską wersję utworu Leonarda Cohena „I’m Your Man”, który promował film Macieja Ślesickiego - „Sara”.
Aktualnie widzowie mogą oglądać Bogusława Lindę w mało udanej polsatowskiej produkcji "I kto tu rządzi?"
Adam Ferency
Ma na swoim koncie wiele znakomitych ról teatralnych i filmowych, a duża część wykreowanych przez niego postaci to czarne charaktery. Taka właśnie rola - rosyjskiego śledczego - w „Kanalii” (1990) Tomasza Wiszniewskiego przyniosła mu nagrodę za pierwszoplanową rolę męską na FPFF w Gdyni.
Ostatnio zagrał w polsko- amerykańskim „Warsaw Dark” Christophera Doyle’a (2007) i w „Kierowcy” (2008) z gwiazdorskim udziałem Christophera Lamberta.
Grał też u Krzysztofa Warlikowskiego, Krystiana Lupy i Grzegorza Jarzyny.
Jan Jankowski
Zadebiutował na ekranie jeszcze jako student, w muzycznej produkcji „To tylko rock”. Szybko zrobił karierę filmową, w latach osiemdziesiątych pojawiając się z reguły w kilku filmach rocznie.
Szczególnie szczęśliwy był rok 1985 i pierwszoplanowa rola w filmie wojennym „Sam pośród swoich” Wojciecha Wójcika, która przyniosła mu Złotego Lwa na FPFF w Gdyni.
Był związany z bardzo wieloma teatrami. Dziś zdecydowanie aktor serialowy. Pojawił się w takich produkcjach jak: „Radio Romans”, „Złotopolscy”, „Czułość i kłamstwa”, „Lot 001”, „Policjanci”, „Samo życie”, „Pensjonat pod Różą” „M jak miłość” czy „Fala zbrodni”.
Franciszek Pieczka
Pierwszy z nich to "Czterej pancerni i pies". Zagrał Gustlika Jelenia, jednego z członków dzielnej załogi czołgu "Rudy". Drugim istotnym serialem jest "Ranczo", gdzie aktor wcielił się w rolę Stacha Japycza. Tymi dwoma kreacjami zaskarbił sobie sympatię widzów.
Ale sympatię gdyńskiego jury zdobył tytułową rolą w filmie Jana Jakuba Kolskiego "Jańcio Wodnik". Za nią w 1993 roku otrzymał Złotego Lwa.
Władysław Kowalski
Niezmiennie od lat znajduje się w orbicie zainteresowania reżyserów, inscenizatorów, miłośników filmu i teatromanów. Ostatnio dzięki kreacjom w spektaklach Krystiana Lupy w warszawskim Teatrze Dramatycznym — w „Niedokończonym utworze na aktora” oraz w „Na szczytach panuje cisza”, z którymi objechał cały świat.
Na ekranie pierwszy raz pojawił się w 1956 r., kiedy zagrał epizod w „Kanale” Wajdy. Grał także m.in. w „Medium”, „Ucieczce z kina Wolność”, „Podwójnym życiu Weroniki”, „Panu Tadeuszu”.
W 1999 r. wyreżyserował spektakl „Czwarta siostra" Janusza Głowackiego.
Marek Kondrat
Jest zdobywcą dwóch Złotych Lwów. Pierwszego otrzymał w 1995 roku za rolę w filmie "Pułkownik Kwiatkowski". Wystąpił w wielu komediach, m.in w "Nic śmiesznego", "Złoto dezerterów" i w obu częściach "Kilera".
Drugi Złoty Lew trafił w ręce Marka Kondrata po brawurowej roli w filmie Marka Koterskiego "Dzień świra". W 1984 roku wystąpił u Koterskiego w "Domu wariatów". Powrócił zatem do roli Adasia po prawie 20 latach. "Dzień świra" przyniósł mu wielki sukces. "Wszyscy jesteśmy Chrystusami" to kolejna odsłona niezastąpionego Adasia Miauczyńskiego.
Prywatnie jego pasją są wina, których jest koneserem.
Jerzy Kamas
Do najbardziej znanych filmowych ról Jerzego Kamasa należą kreacje w "Nocach i dniach", "Kung-fu", "Dolinie Issy", "Bez końca" czy "Cudzoziemce". Za rolę w filmie "Kratka" otrzymał na 21. FPFF w Gdyni Złotego Lwa.
W 1971 r. Kamas zaczął występować na scenie warszawskiego Teatru Ateneum - do dziś jest w jego zespole. Grał tam w spektaklach reżyserowanych m.in. przez Janusza Warmińskiego, Kazimierza Kutza i Macieja Prusa.
Krzysztof Majchrzak
Dwukrotny zdobywca Złotego Lwa. Pierwszy trafił do niego w 1998 roku za film "Historia kina w Popielawach". pięć lat później gdyńskie jury doceniło jego rolę w filmie "Pornografia".
Nie od początku jednak Krysztof Majchrzak planował być aktorem. Wyznał kiedyś: „Nienawidziłem tego. Pamiętam, że w szkole wymyśliłem grę na pieniądze, której istotą było trafienie w głowę aktorów ze szkolnego teatrzyku kulą z gazety. Wystawiano „Cicer cum caule” Gałczyńskiego. To było dla nas totalne frajerstwo i popelina.”
Ostatnia jego duża rola to występ u Davida Lyncha w „Inland Empire”.
Marian Dziędziel
Aktor zagrał ponadto w takich filmach jak: "Małżowina", "Show", "Glina", a nie tak dawno jedną z głównych ról w polsko- słowackiej produkcji "w polsko- słowackiej produkcji".
Dwa ostatnie lata to stała obecność w obsadzie popularnego serialu "Tylko miłość", w którym wciela się w postać Leona Kryńskiego, ojca Mai.
Krzsyztof Globisz
Na ekranie zadebiutował w 1982 roku, jako Amar w filmie Andrzeja Wajdy "Danton" z Gérardem Depardieu. Pięć lat później dał znaczący występ jako adwokat w "Krótkim filmie o zabijaniu" Krzysztofa Kieślowskiego. W 1992 roku zagrał u boku Ewy Skibińskiej, kreując postać Aleksandra Wata w filmie biograficznym "Wszystko, co najważniejsze" Roberta Glińskiego. Z reżyserem spotkał się jeszcze niejednokrotnie, m.in. pięć lat później, grając księdza proboszcza w "Kochaj i rób co chcesz".
Masową popularność zdobył w komediach Andrzeja Saramonowicza i Tomasza Koneckiego "Lejdis" i "Idealny facet dla mojej dziewczyny"
Jan Nowicki
Dorobek artystyczny Nowickiego jest imponujący zarówno w wymiarze jakościowym, jak i ilościowym. Grał u Andrzeja Żuławskiego, Romana Załuskiego oraz u Wojciecha Jerzego Hasa. Lata 70-te przyniosły aktorowi największą popularność i uznanie. Wówczas to rozpoczęła się jego współpraca z byłą już partnerką Mártą Mészáros.
Popularność zdobył wcielając się w rolę tytułowego "Wielkiego Szu". Mimo deklarowanej niechęci do seriali, zagrał w "Zostać miss" oraz "Magdzie M."
Til Schweiger
Po debiutanckim występie na kinowym ekranie w komedii "Manta, Manta", kolejna kreacja Rudy'ego w komedii kryminalnej "Ebbies Bluff" przyniosła mu nagrodę na Max Ophüls Festival w Saarbrücken.
Sukcesem okazała się kreacja pół-Anglika i pół-Polaka, recydywisty i bandyty, który zostaje zesłany w ramach resocjalizacji do dziecięcego szpitala w Rumunii w dramacie psychologicznym Macieja Dejczera, "Bandyta". To za tę rolę Til Schweiger w 1997 roku otrzymał Złotego Lwa.