Lea Thompson: Jak dziś wygląda bohaterka "Powrotu do przyszłości"?
Tak naprawdę marzyła o karierze baletnicy, aktorstwo miało być jedynie wyjściem awaryjnym; nie sądziła, że z filmem zwiąże swoją przyszłość i że to właśnie na planie filmowym spotka przyszłego męża.
Dziś Lea Thompson ma 52 lata, prowadzi normalne, pozbawione skandali życie, wciąż pozostaje aktywna zawodowo i... nadal zachwyca urodą.
Prawie 30 lat temu zagrała w pierwszej części jednej z najbardziej kultowych trylogii wszech czasów, „Powrót do przyszłości”, wcielając się w Lorraine Baines, matkę głównego bohatera granego przez Michaela J. Foxa.
Tak naprawdę marzyła o karierze baletnicy, aktorstwo miało być jedynie wyjściem awaryjnym; nie sądziła, że z filmem zwiąże swoją przyszłość i że to właśnie na planie filmowym spotka przyszłego męża.
Dziś Lea Thompson ma 52 lata, prowadzi normalne, pozbawione skandali życie, wciąż pozostaje aktywna zawodowo i... nadal zachwyca urodą.
Zobaczcie, jak potoczyły się jej losy.
''Krępa'' baletnica
Od dzieciństwa marzyła o zrobieniu kariery na scenie, choć nad aktorstwo przekładała taniec. Zaczęła występować w balecie i już jako 14-latka wygrywała zawody taneczne, zdobywając kolejne nagrody.
Doceniano jej niewątpliwy talent i wróżono młodziutkiej tancerce wielką karierę – choć pojawiły się głosy, że *Lea Thompson jest zbyt „krępa”*, by jako baletnica mogła podbić światowe sceny.
Baletnica w filmie
Thompson wzięła sobie te słowa do serca i porzuciła balet, chcąc spróbować swych sił w aktorstwie. Zaczęła występować w reklamach (reklamowała między innymi sieć Burger King) i czekała na swoją życiową szansę.
Cierpliwość się opłaciła – w 1983 roku na ekrany weszły aż dwa filmy z jej udziałem, „Szczęki 3” i „Wszystkie właściwe posunięcia”. Rok później zagrała u boku *Patricka Swayze’ego* w „Czerwonym świcie”.
Powrót do przyszłości
Zaraz potem trafiła na plan „Powrotu do przyszłości” jako matka Marty'ego McFlya (Michael J. Fox); ta rola zagwarantowała jej prawdziwą popularność i pozwoliła zaistnieć w branży filmowej.
Po premierze posypały się kolejne propozycje, choć żadna kolejna rola nie przyniosła jej już takiego rozgłosu.
Dalsza kariera
Wystąpiła gościnnie w „Przyjaciołach”, dostała swój własny serial „Karolina w mieście”. Zagrała w serii kryminałów „Jane Doe”, filmach dla dzieci i młodzieży, jak „Klan urwisów” czy „Dennis Rozrabiaka”.
I, naturalnie, pojawiła się też w dwóch kolejnych częściach trylogii *Roberta Zemeckisa*, w 1989 i 1990 roku.
Szczęśliwa małżonka
Jej życie prywatne nie obfituje w skandale – w 1989 wzięła ślub i do tej pory jest szczęśliwą mężatką.
Jej wybrankiem został poznany dwa lata wcześniej na planie filmu „Some Kind of Wonderful” reżyser Howard Deutch. Para wspólnie wychowuje dwie córki, które poszły w ślady mamy i próbują swoich sił w Hollywood.
To nie czas na emeryturę
Lea Thompson, choć dziś już nieco zapomniana, nie zamierza odchodzić na emeryturę. Jeszcze w 2013 grała w serialu „Switched at Birth”, pojawiła się w „CSI: Kryminalnych zagadkach Las Vegas”, a także w produkcji telewizyjnej „Pięć filmów o szaleństwie” i komedii „Ping Pong Summer”.
Na przyszły rok zaplanowano dwa kolejne filmy z jej udziałem, „Left Behind” (zagra u boku Nicolasa Cage'a) i „Wild Oats”, w którym będzie partnerowała *Shirley MacLaine*.
(sm/mf)