''Lęk wysokości'': Relacja z uroczystej premiery [wideo]
W Kinotece odbyła się długo oczekiwana premiera *"Lęku wysokości" - debiutu fabularnego Bartosza Konopki. To kino na wskroś autorskie, a film jest po części autobiograficzny. Reżyser opowiedział w nim o tym, jak wyglądało jego zmaganie z chorobą ojca. Jednak z indywidualnej i intymnej historii zrobił przekaz uniwersalny.*
17.04.2012 11:47
"Tytułowy lęk wysokości to strach przed życiem, przed emocjami, zmierzeniem się z prawdą, podejmowaniem odważnych kroków i podejmowaniem wyzwań. To lęk, który każdy z nas zna, i który każdego dnia próbujemy pokonywać. Ten film pokazuje, że jest możliwe zmierzenie się z tymi emocjami twarzą w twarz, ale dużo łatwiejsze jest we dwójkę" - wyjaśnia reżyser.
W rolę syna któremu przyszło zmierzyć się z własnymi emocjami i chorobą ojca wcielił się Marcin Dorociński. Tomek, bo tak ma na imię jego bohater, jest prezenterem telewizyjnym, ma wspaniałą żonę i czeka na narodziny dziecka. Nagle to poukładane życie rodzinne zakłóca wiadomość o poważnych problemach ojca i jego pobycie w zakładzie psychiatrycznym. Mężczyzna musi podjąć bardzo wiele trudnych decyzji i odpowiedzieć na pytania, których wcześniej sobie nie zadawał.
"Tomek musi zrozumieć, o co w tym wszystkim chodzi. Na początku myśli, że ojciec się wygłupia, a to wszystko minie i będzie można wrócić do zastałej rzeczywistości. Nic jednak nie jest takie jakim sobie to wyobrażał. Powoli uczy się jak w tej niecodziennej sytuacji na nowo zbudować relacje. Dowiaduje się prawdy o samym sobie i dojrzewa" - tłumaczy Marcin Dorociński. W rolę ojca, którego życie zburzyła choroba psychiczna wciela się Krzysztof Stroiński. "Bardzo chciałem dostać tę rolę. Pociągała mnie w niej cienka granica jaka oddziela inteligencję i niezależność charakteru od symptomów choroby. Ojciec jest pełen uczucia, a czym jest bardziej chory tym te uczucia są w nim silniejsze. To nie jest film o chorobie, a o emocjach miedzy ojcem i synem" - wyjaśnił aktor.
W filmie wystąpiła też Magda Popławska, Dorota Kolak oraz Anna Dymna. Film został pokazany już rok temu na Festiwalu Filmowym w Gdyni, gdzie zdobył nagrodę za debiut oraz uznanie festiwalowej publiczności. Na warszawskiej premierze równie mocno zaintrygował widzów, a producenci znów mogli usłyszeć gromkie brama publiczności.