Numer jeden w Polsce. Widzowie Netfliksa oglądają na potęgę. Czy naprawdę warto?

Lindsay Lohan należy do osób, które w młodym wieku nie poradziły sobie z popularnością i dużymi pieniędzmi. A te dobrodziejstwa spadły na nią, gdy miała zaledwie 12 lat. W 1998 roku zagrała w familijnej komedii "Nie wierzcie bliźniaczkom". Od tego momentu stała się dziecięcą gwiazdą, mocno eksploatowaną przez rodziców w filmie oraz w reklamach.

Jeszcze większy sukces Lohan odniosła jako nastolatka. "Zakręcony piątek", "Wredne dziewczyny", "Garbi – Super bryka" stały się bardzo kasowymi produkcjami. W dorosłym kinie też zaliczyła udany start. Zagrała w filmie "Bobby" oraz z Jane Fondą w obyczajowej komedii "Twarda sztuka". Później jednak znana była już głównie ze swoich głośnych wybryków.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jak pisała o niej prasa, Lindsay Lohan stała się królową hollywoodzkich imprez, burd i alkoholowych awantur. Częściej niż na planie filmowym widywano ją na komisariatach policji, w sądzie, na odwykach, a nawet w więzieniu. Szczególnie "emocjonujący" był dla niej 2007 rok, w którym została dwukrotnie skazana za jazdę pod wpływem alkoholu i raz za używanie narkotyków. Odbyła trzy podróże na odwyk i zaliczyła odsiadkę. W końcu przyszło jednak opamiętanie.

Lohan wyjechała z Ameryki i osiedliła się w Europie. Założyła firmę produkującą biżuterię, ma swój klub w Grecji, prowadzi doradztwo lifestylowe. W wywiadach twierdzi, że od wielu miesięcy prowadzi spokojne, szczęśliwie życie i nie jest już "niegrzeczną dziewczynką" z Hollywood. Ale, zgodnie z przysłowiem, ciągnie wilka do lasu. Na szczęście, tego związanego z kręceniem filmów, nie ekscesami.

O zapominanej aktorce przypomniał sobie Netflix, który przed dwoma laty zaproponował jej rolę w bożonarodzeniowej komedii romantycznej "Niezapomniane święta". Film cieszył się bardzo dużą popularnością, a widzom spodobał się nowy wizerunek aktorki (uroczej dziewczyny z sąsiedztwa). Na kolejną romantyczną komedię (w sumie też świąteczną) z Lindsey Lohan nie trzeba było długo czekać.

"Irlandzkie życzenie" podczas premierowego weekendu stał się numerem jeden w 39 krajach. W tym także i w Polsce. Produkcja z Lohan ponownie stała się więc dużym przebojem na platformie. Widzowie oglądają na potęgę, ale czy im się film podoba, to już inna sprawa. Recenzenci, za schematyczność i brak oryginalności, wystawiają produkcji bardzo niskie oceny. Godne uwagi są jedynie piękne, irlandzkie krajobrazy.

W 50. odcinku podcastu "Clickbait" zachwycamy się serialem (!) "Pan i Pani Smith", przeżywamy transformacje aktorskie w "Braciach ze stali" i bierzemy na warsztat… "Netfliksową zdradę". Żeby dowiedzieć się, czym jest, znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: