1z8
Louis de Funes: rodzinie króla komedii nie było do śmiechu
Niechciany syn „żandarma”
On sam zapisał się w pamięci szerszej publiczności jako człowiek, który „nigdy nie był młody”. I trochę w tym prawdy, bo prawdziwą karierę (choć należy pamiętać, że grywał w filmach już od lat czterdziestych) zrobił dopiero po pięćdziesiątce.
Louis de Funes, nazywany królem francuskiej komedii, na ekranie dopuszczał się największych szaleństw – tymczasem prywatnie był cichym, nieśmiałym, głęboko wierzącym tradycjonalistą, który miał wielką tremę przed występami.
Pragnął uchodzić za dobrego, trzymającego się zasad ojca – i po części tak było. Mało kto jednak pamiętał, że de Funes miał syna z pierwszego małżeństwa, z którym nie chciał utrzymywać żadnego kontaktu.