Maciej Kozłowski miałby 62 lata. Podczas akcji charytatywnej odkrył, że ma śmiertelnego wirusa
Odszedł zbyt wcześnie
Chociaż zwykle grywał zazwyczaj bohaterów negatywnych, gangsterów czy ludzi z marginesu, prywatnie był jednym z najsympatyczniejszych polskich aktorów. Angażował się w liczne kampanie charytatywne. Podczas jednej z nich organizowanej przez Radosława Pazurę chciał oddać krew dla potrzebujących. Okazało się, że miał niebezpiecznego wirusa wywołującego zapalenie wątroby typu C. Pomimo leczenia Maciej Kozłowski zmarł w 2010 r. Gdyby przeżył, świętowałby dziś 62 urodziny.