Sparaliżowało mu twarz. Musiał zrezygnować z roli w słynnym filmie

W 2001 r. Mark Ruffalo zagrał w swoim przełomowym filmie. Pojawił się m.in. u boku Roberta Redforda w dramacie "Ostatni bastion". Kilka miesięcy później dowiedział się, że ma guza mózgu. - Obudziłem się i zacząłem płakać. Myślałem, że umrę - powiedział hollywoodzki aktor podczas jednego z wywiadów.

Mark Ruffalo zwierzył się ze swojego koszmaru
Mark Ruffalo zwierzył się ze swojego koszmaru
Źródło zdjęć: © East News | Invision

18.05.2023 | aktual.: 18.05.2023 20:47

Mark Ruffalo na ten moment czekał kilka lat. W latach 90. był już cenionym aktorem teatralnym, ale w świecie filmu pojawiał się tylko w kiepskich produkcjach. Punktem zwrotnym w jego karierze był rola w dramacie "Możesz na mnie liczyć", który otrzymał dwie nominacje do Oscara. Tuż po premierze tego filmu trafił na plan produkcji dużej wytwórni. Zagrał razem z Robertem Redfordem i Jamesem Gandolfini w "Ostatnim bastionie".

Więzienny dramat wielkiego sukcesu w kinach nie odniósł, ale jego rola została doceniona. Pojawiły się kolejne propozycje. Ruffalo miał zagrać m.in. w słynnym thrillerze science-fiction "Znaki", ale aktor musiał opuścić plan filmowy z powodu częściowego paraliżu twarzy (jego rolę przejął Joaquin Phoenix). Jak się okazało, Mark Ruffalo "miał guza wielkości piłeczki do golfa za lewym uchem".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Aktor był załamany. Na dodatek jego żona była wówczas w ciąży. Ruffalo zdecydował się na zabieg trzy tygodnie po narodzinach syna. Na wszelki wypadek nagrał mu wiadomość. Bał się, że nie przeżyje operacji.

W wywiadzie przeprowadzonym teraz przez "Screen Tests" Mark Ruffalo opowiedział o ciężkiej nocy niedługo przed diagnozą, podczas której miał proroczy sen:

- To nie była zwykła historia, która z reguły śni się ludziom. To nie był nawet głos. Po prostu pojawiła się świadomość, że mam guza mózgu, którego natychmiast muszę leczyć. Obudziłem się i zacząłem płakać. Myślałem, że umrę.

Lekarze powiedzieli aktorowi, że istnieje 80 proc. szans na to, że straci słuch, a także 20 proc. na nieodwracalne uszkodzenie nerwów twarzy. Operacja na szczęście się udała, jednak nie obyło się bez komplikacji.

Aktor stracił słuch w lewym uchu, a lewa część jego twarzy była sparaliżowana. Dzięki długiej rehabilitacji udało mu się w pełni odzyskać zdrowie i Ruffalo mógł kontynuować aktorską karierę. Dziś jest gwiazdą filmów Marvela, gdzie gra Bruce'a Bannera i jego alter ego Hulka.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" bierzemy na warsztat finały tegorocznej Eurowizji, rozprawiamy o "Yellowstone" z Kevinem Costnerem oraz polecamy trzy książki, od których nie będziecie mogli się oderwać w maju. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (6)