11 marca na ekrany w Polsce wejdzie film „Matki w mackach Marsa” (w polskiej wersji językowej), w reżyserii doświadczonego animatora *Simona Wellsa, wspomaganego przez producenta Roberta Zemeckisa („Straszny dom”, „Beowulf”, „Opowieść wigilijna”).*
Zemeckis znany jest z zamiłowania do technicznych nowinek. Tu znalazł fantastyczne pole do popisu, bo film w pełni pokazuje możliwości, jakie dają dziś nowatorskie techniki – przede wszystkim 3D oraz „motion capture”, która poczyniła w ostatnich latach ogromne postępy i która pozwala na „przechwytywanie” ruchów aktorów i przenoszenie ich do komputera, gdzie poddawane są dalszej obróbce.
Oczywiście, nie wszystko może załatwić komputer. Owszem, aktorów udało się odmienić i odmłodzić dzięki technice „performance capture”, ale specjaliści od kostiumów i makijażu mieli pełne ręce roboty, a do tego musieli ogromnie uważać, by nawet najdrobniejsze szczegóły były każdego dnia identyczne. Aktorzy bardzo sobie chwalili to, iż mogą nie przejmować się scenografią czy efektami specjalnymi – te powstały w całości w komputerze.
– Simon jest przybyszem ze świata animacji – mówiła o reżyserze Joan Cusack („Pracująca dziewczyna”, „Przeboje i podboje”), odtwórczyni roli mamy porwanej przez Marsjan. – Ma wszystko doskonale zaplanowane. Na planie skupia się na naszej grze. Jej intymność przypomina teatr.
Dziewięciolatka o imieniu Milo zagrał nieco większy chłopiec – Seth Green, lat 35, wszechstronny aktor, ceniony zwłaszcza za role komediowe (serial „Family Guy”, trylogia o agencie Austinie Powersie, „Wyścig szczurów”). Tak niebywały pomysł nie mógłby zostać zrealizowany bez użycia wspomnianych technik komputerowych.
– Naszą intencją było nasycić film humorem, mocno zresztą specyficznym – mówił Zemeckis. – Wiele sytuacji jest tu po prostu absurdalnych, tak jak i rzeczywistość na Marsie. Aby ten świat stał się całkowicie wiarygodny, potrzebowaliśmy aktorów o wielkiej dyscyplinie a zarazem zdolności do radosnej, acz owocnej improwizacji. Uważam, że zgromadziliśmy wręcz idealny zespół.
Poznaj bohaterów filmu "Matki w mackach Marsa":
Wynieś śmieci! Zjedz brokuły! – po cóż innego potrzebna jest mama, niż po to, żeby stale kazać nam robić coś, na co wcale nie mamy ochoty?! Dziewięcioletni Milo zmienia zdanie na ten temat z chwilą, gdy jego mamę uprowadzają Marsjanie, którzy chcą wykraść jej matczyne instynkty i przekazać je nieporadnym marsjańskim niańkom. Milo ukrywa się na statku kosmicznym zmierzającym w kierunku Marsa. Jego misja ratownicza wymaga przejęcia kontroli nad całą planetą. W tym brawurowym przedsięwzięciu pomogą mu ekscentryczny ziemianin Gribble i marsjańska rebeliantka Ki.
„Matki w mackach Marsa” na ekranach od 11 marca!
** [
A MOGLI STOCZYĆ SIĘ NA SAMO DNO ]( http://film.wp.pl/nie-skonczyli-na-dnie-6025275771658881g )**
** [
GWIAZDY "SŁONECZNEGO PATROLU" DZIŚ. JAK WYGLĄDAJĄ? ]( http://aleseriale.pl/gid,7994,fototemat.html )**