Mateusz Damięcki pokazał zdjęcie ojca z młodości. Tak radzi sobie z jego odejściem
Mateusz Damięcki na swoim instagramowym profilu opublikował zdjęcie Macieja Damięckiego z lat 60. W opisie dodał tylko informację, że pochodzi ono z filmu "Banda". W komentarzach posypały się słowa wsparcia dla aktora, który kilka dni temu stracił ukochanego ojca.
Maciej Damięcki zmarł 17 listopada. Smutną informację przekazały w mediach społecznościowych jego dzieci. Mateusz Damięcki opublikował fotografię ojca, a Matylda Damięcka własnoręcznie wykonaną grafikę. Oboje pożegnali Macieja lakonicznie. Nie podali informacji o przyczynie śmierci taty ani o pogrzebie. Fani natychmiast okazali im wsparcie, przesyłali kondolencje i słowa pociechy.
Kilka dni później na InstaStory 42-letniego aktora pojawiło się nagranie. Namawiał w nim do tego, by panowie w ramach akcji Movember badali się, szczególną uwagę poświęcając rakowi prostaty. Na ten nowotwór przed laty zapadł ojciec Mateusza. Udało mu się wyleczyć.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Żeby być zdrowym, musimy się badać. Panowie, apeluję: "Badajcie się". Movember to taki miesiąc, w którym możemy poświęcić ten czas na zadbanie o siebie. Bo pamiętajcie, nie ma stawki większej niż życie - mówił Damięcki, nawiązując do tytułu serialu, w którym kilka dekad temu zagrał jego ojciec.
21 listopada Mateusz Damięcki w sieci przypomniał zdjęcie taty z młodości. W 1964 r. Maciej zagrał w filmie "Banda". Wcielił się w głównego bohatera Jurka, który trafia do poprawczaka, a później zaczyna pracę w Stoczni Gdańskiej. Gdy okazuje się, że popełniono kradzież, oskarżenie pada na bandę z domu poprawczego. Chłopak musi uwolnić siebie i kolegów od zarzutów.
Damięcki miał 20 lat, gdy zagrał Jurka. Nie był to jego filmowy debiut. Wcześniej można było go oglądać np. w "Szatanie z siódmej klasy".
Mateusz Damięcki ustawił zdjęcie ojca z młodości jako swoje ujęcie profilowe. "Udało Wam się stworzyć taką Rodzinę, że nie sposób Was nie kochać…" - napisała Anna Mucha. "Wspaniała energia płynie z tego zdjęcia" - dodała Anita Sokołowska.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o "Czasie krwawego księżyca" i prawdziwej historii stojącej za filmem Martina Scorsese, sprawdzamy, czy jest się czego bać w "Zagładzie domu Usherów" i czy leniwiec-morderca ze "Slotherhouse" to taki słodziak, na jakiego wygląda. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.