Melissa McCarthy ma szansę na Oscara. Udowodniła, że odnajduje się nie tylko w komediach
Melissa McCarthy została nominowana do Oscara w kategorii najlepsza aktorka za rolę w filmie "Can you ever forgive me?". Wcieliła się w rolę Lee Israel, pisarki - oszustki. Kim jest McCarthy?
Melissa McCarthy jest dowodem na to, że aby zrobić karierę w Hollywood, nie trzeba mieć wyglądu modelki. Od dzieciństwa marzyła o tym, by występować na scenie. Szybko okazało się, że ma talent do rozśmieszania ludzi.
Przed kamerami zadebiutowała w 1997 roku, u boku swojej kuzynki w "The Jenny McCarthy Show". Dwa lata później zagrała w komedii "Go". Początkowo była obsadzana w niewielkich, drugoplanowych rolach.
Zobacz także: TYLKO W WP: Amerykańscy widzowie o "Zimnej Wojnie"
Wszystko zmieniło się, gdy w 2000 roku przyjęła rolę Sookie St. James w serialu "Kochane kłopoty". Dzięki temu zaczęła być rozpoznawalna. W 2011 roku zagrała w komedii "Druhny" i od tamtej pory nie schodzi z dużego ekranu.
McCarthy przyznaje, że ze względu na swoją wagę często spotyka się z mało przyjemnymi komentarzami. Jednak stara się nimi nie przejmować. Przyznaje, że irytuje ją to i twierdzi, że gdyby była mężczyzną, pewnie nikt tak bardzo nie patrzyłby na jej wymiary.
- Żal mi ludzi, którzy mają w sobie tyle nienawiści - mówiła o swoich "hejterach" - Ten ktoś musi mieć naprawdę przykre życie. A ja jestem bardzo szczęśliwa - powiedziała w jednym z wywiadów.
Hollywood również nie przejmuje się jej wagą. Za to docenia talent komediowy. Aktorka zdobyła kilka prestiżowych nominacji, między innymi do BAFTA, Złotego Globu i Oscara. A producenci się o nią zabijają, bo jej nazwisko działa na widzów jak magnes.
Prywatnie Melissa McCarthy jest żoną Bena Falcone'a, z którym wzięła ślub w 2005 roku. Mają dwie córki: Vivian i Georgette.
W "Can You Ever Forgive Me" aktorka udowodniła, że odnajduje się nie tylko w komediach. Pokazała bardziej poważne oblicze. Wypadła na tyle dobrze, że zdobyła nominację do Oscara. O statuetkę powalczy z Lady Gagą ("Narodziny gwiazdy"), Yalitzą Aparicio ("Roma") , Glenn Close ("The Wife") i z Olivią Colman ("Faworyta").
PRZECZYTAJ TEŻ: "Faworyta". Film, który nie ma sobie równych