Magazyn WP Film"Miałam się rzucić w wir pracy i nie mieć dzieci. Dziś jestem matką piątki". Dominika Figurska opowiedziała o niemożliwościach w swoim życiu

"Miałam się rzucić w wir pracy i nie mieć dzieci. Dziś jestem matką piątki". Dominika Figurska opowiedziała o niemożliwościach w swoim życiu

W dzieciństwie miała zeza, fryzurę "na garnek" i problemy zdrowotne, ale już wtedy wiedziała, że zostanie aktorką. - Od urodzenia towarzyszą mi takie niemożliwości, które stają się możliwe – mówiła Figurska w wywiadzie dotyczącym jej najnowszej roli w "Dwóch koronach", gdzie zagrała matkę św. Maksymiliana Kolbego. Mimo że fizycznie jest jej całkowitym przeciwieństwem.

"Miałam się rzucić w wir pracy i nie mieć dzieci. Dziś jestem matką piątki". Dominika Figurska opowiedziała o niemożliwościach w swoim życiu
Źródło zdjęć: © ONS.pl

W wywiadzie dla Telewizji Republika 38-letnia aktorka mówi wprost, że gdy dowiedziała się o planach Michała Kondrata (reżysera "Dwóch koron"), to nie odstępowała go na krok. Zdawała sobie sprawę, że ma niewielkie szanse na dołączenie do obsady, ale była konsekwentna.

- Matka Rajmunda [czyli św. Maksymiliana przed przyjęciem święceń – dop. JZ] miała ciemne oczy, była niską korpulentną kobietą. Ja jestem długonogą korpulentną blondynką. Ale wciąż dopytywałam o film, o to, czy znajdą się w nim jakieś konkretne fakty, o których czytałam – wspomina Figurska, która zakłada, że jej dociekliwość i zaangażowanie wpłynęły na decyzję reżysera. - Chyba dlatego powierzył mi tę rolę. Bardzo się ucieszyłam – dodaje aktorka.

Rolę matki świętego uważa za kolejne życiowe osiągnięcie, którego zupełnie się nie spodziewała. Jak sama podkreśla, "niemożliwości, które stają się możliwe", towarzyszą jej od najmłodszych lat:

- Urodziłam się jako wcześniak. Dużo chorowałam, miałam zeza, ząbki bez szkliwa, byłam obcięta na garnek. I takie dziecko mówi, że będzie aktorką. Można tylko uśmiechnąć się z pobłażaniem...

Dziś ma na koncie kilkanaście ról filmowych i telewizyjnych. Grała w takich produkcjach jak "Barwy szczęścia", "W dół kolorowym wzgórzem", "Na Wspólnej" czy "Smoleńsk". Prowadzi także program w Telewizji Republika.

- Na studiach miałam opinię, że rzucę się w wir kariery, dzieci nie będę miała, bo je zgubię. A tymczasem mam piątkę dzieci. I wiem, że w moim życiu wszystko jest możliwe – wyznaje Figurska.

Aktorka nie ukrywa jednak, że jej późniejsze życie wcale nie było pasmem sukcesów. Otwarcie przyznaje, że popiera obecną władzę, jest gorliwą katoliczką, opowiada się przeciwko stosowaniu środków antykoncepcyjnych i nieraz przed kamerami broniła projektu ustawy zaostrzającej prawo aborcyjne. Często powtarza, że kiedy nie jest w ciąży, czuje, że "traci czas". Niestety, jej małżeństwo swego czasu zawisło na włosku (tutaj przeczytasz więcej: Dominika Figurska przeszła zmianę. Dziś żałuje romansu i myśli o aborcji)
. Wiara pomogła pokonać wszelkie przeciwności i znowu przekonała się, że wszystko jest możliwe. Będąc w trzeciej ciąży lekarz wykrył u jej dziecka wadę genetyczną i przekonywał do aborcji. Figurska nie zdecydowała się na ten krok, a dziecko urodziło się calkowicie zdrowe.

Obraz
© Materiały prasowe

"Dwie korony" to pierwszy film ukazujący nieznane dotąd powszechnie fakty z życia o. Maksymiliana Kolbe, począwszy od jego dzieciństwa, aż do heroicznej decyzji o oddaniu życia za współwięźnia w Auschwitz.

Zdjęcia dokumentalne do filmu, który był pokazywany na tegorocznym festiwalu w Cannes, zostały zrealizowane w Polsce, Japonii i we Włoszech. W warstwie fabularnej filmu występują tacy aktorzy jak Adam Woronowicz, Cezary Pazura, Maciej Musiał, Antoni Pawlicki, Dominika Figurska i Sławomir Orzechowski. W części dokumentalnej wypowiadają się znawcy życia o. Maksymiliana: osoby duchowne i świeckie, między innymi Kazimierz Piechowski, który spotkał o. Maksymiliana w czasie pobytu w obozie, a słowa, które od niego wówczas usłyszał przemieniły go i ukierunkowały duchowo na całe życie.

Obejrzyj: dlaczego TVP podała nieprawdę o polskim filmie "Dwie korony"?

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (44)