"Na Wspólnej": nagie początki Anny Samusionek

Odkąd wyszła na jaw głośna małżeńska walka o córkę, Samusionek została bez pracy. Publiczne "pranie rodzinnych brudów" negatywnie wpłynęło na jej życie zawodowe. Dzisiaj angaż do filmu lub serialu stał się czymś niewykonalnym. A zapowiadała się na naprawdę wielką gwiazdę.

ar/aos

W 1994 roku Anna Samusionek ukończyła Akademię Teatralną im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie. Trzy lata później pierwszy raz pojawiła się na wizji jako... hostessa w znanym i lubianym teleturnieju "Koło fortuny".

Z wdziękiem odkrywała tabliczki z literami i służyła pomocą prowadzącemu. Później również wiele odsłaniała. I wcale nie chodziło o kolejny program telewizyjny...

W 1997 roku Samusionek otrzymała propozycję zagrania w filmie "Darmozjad polski". Zgodziła się. To właśnie wtedy zaczęła się jej wielka kariera. Początkująca aktorka nie miała oporu, aby eksponować kobiece atuty.

Bez wstydu i niezwykle profesjonalnie podeszła do swojej pracy. W efekcie widzowie mogli obejrzeć gorące sceny z 26-letnią Anną w roli głównej.

Niektórzy do dziś pamiętają ujęcie, jak jej bohaterka Zosia, ubrana jedynie w biały welon biegła po trawie, odsłaniając w ten sposób nagie pośladki.

Pikanterii nie brakowało także w późniejszych scenach. Młodziutka Zosia zaprezentowała się w pełnej krasie podczas rozbierania w łazience.

Dwa lata później zagrała w filmie "Tydzień z życia mężczyzny" u boku największych gwiazd srebrnego ekranu: Jerzego Stuhra i Danuty Szaflarskiej.

Samusionek wcieliła się w rolę dziennikarki, która przeprowadzała wywiad z prokuratorem Adamem Borowskim w basenowej szatni. W pewnym momencie dała upust swoim emocjom i zrzuciła szlafrok.

Zaczęła flirtować i wtulać się w swojego rozmówcę. Borowski nie pozostawał jej dłużny. Z tym tylko wyjątkiem, że cała sytuacja została wcześniej dokładnie zaplanowana. Pamiętacie tę namiętną i gorącą scenę pod prysznicem?

Film zdobył później wiele nominacji do prestiżowych nagród oraz został doceniony zarówno przez widzów jak i krytyków filmowych. Odtąd 28-letnia aktorka mogła liczyć na intratne propozycje.

W tym samym roku Samusionek wcieliła się w postać Angeliki w filmie "Prawo ojca". I mimo że nie otrzymała wówczas głównej roli, to i tak zapadła widzom w pamięć. Dlaczego?

Po raz kolejny zaprezentowała przed kamerą swoje największe atuty. Bez skrępowania odsłoniła swój biust. Jeszcze wtedy nie wiedziała, że nagość na ekranie stanie się jej przekleństwem.

W 1999 roku Samusionek wciąż była na szczycie i nadal bez chwili zawahania przyjmowała propozycje zagrania rozbieranych scen. W serialu "Policjanci" wcieliła się w Majkę – nagą dziewczynę, która pojawia się m.in. we wspomnieniach komisarza Smugi.

Dzięki takim rolom została zaszufladkowana przez środowisko filmowe jako "aktorka od odważnych scen". Trudno było jej odciąć się od wizerunku seksownej kobiety, która uwodzi mężczyzn nagim ciałem.

Aby w końcu zerwać z tym męczącym wizerunkiem, aktorka wcieliła się w rolę Konstancji Rozwadowskiej-Tracz w serialu TVP "Plebania".
A w życiu prywatnym w 2002 roku urodziła córkę i jej kariera ostro wyhamowała na kilka lat.

Dwa lata po porodzie wróciła do pracy, ale jej gwiazda wyblakła. Odkąd zaczęła grać poboczne postacie w serialach, stała się dla producentów mniej atrakcyjna. Aby przypomnieć o sobie widzom, Samusionek postanowiła wystąpić w 5. edycji "Tańca z gwiazdami". Nic z tego, w połowie rywalizacji musiała pożegnać się z programem, ponieważ nie zyskała wystarczająco dużej sympatii widzów. Jednak prawdziwe załamanie kariery było dopiero przed nią.

Anna "zyskała" złą sławę, dzięki głośnej aferze z byłym mężem, Krzysztofem Zuberem o prawo do opieki nad córką Andżeliką. Sprawa do dziś wywołuje wiele kontrowersji. Nic dziwnego, że wszelkie próby powrotu do show biznesu okazały się barierą nie do pokonania.

Niegdyś szanowana aktorka została zakwalifikowana do grona największych celebrytek i skandalistek. Czy Samusionek ma jeszcze szansę na karierę?