Najbogatsi aktorzy 2020 roku według magazynu "Forbes"

Jak co rok magazyn "Forbes" opublikował listę najlepiej opłacanych aktorów (w osobnej publikacji podsumowuje zarobki aktorek). Chociaż lista mówi o 2020 roku, obejmuje tak naprawdę okres od czerwca 2019 do czerwca 2020 roku.

W porównaniu z ubiegłym rokiem z zestawienia wypadło aż pięć znanych nazwisk. Chris Hemsworth, który w ubiegłym roku był na drugim miejscu, w tym roku nie znalazł się na liście w ogóle! Ten sam "los" spotkał Paula Rudda, Chrisa Evansa, Bradleya Coopera czy Roberta Downeya Jr.

Jesteście ciekawi, kto jest na pierwszym miejscu?

Hongkoński aktor, reżyser, scenarzysta, producent filmowy, kaskader, muzyk, przedsiębiorca i komik spadł z miejsca piątego na dziesiąte. Jesteśmy jednak przekonani, że było to miękkie lądowanie, bo wciąż w ciągu zaledwie 12 miesięcy zgarnął okrągłą sumkę.

Chociaż jego film "Nieoszlifowane diamenty" nie znalazł uznania w oczach mainstreamowych krytyków filmowych, to Sandler i tak nie może narzekać na brak powodzenia. Podpisał kontrakt z Netfliksem na kiepską komedię romantyczną "Zabójczy rejs" i utrzymał się w stawce najbogatszych.

Smith zaliczył awans z 10. miejsca m.in. dzięki "Bad Boys for Life" czy "Aladynowi".

Jeszcze mało znany w Polsce aktor, reżyser i dramatopisarz jest autorem kultowego musicalu "Hamilton". Kupno praw do produkcji przez platformę Disneya zapewniło mu miejsce na liście magazynu "Forbes".

Pieniądze to nie tylko Hollywood! Bollywoodzki aktor także w ubiegłym roku znalazł się na liście najlepiej opłacanych. Podpisał właśnie umowę z Amazonem na serial.

Aktor wciąż odcina kupony od popularności serii "Szybcy i wściekli". W ciągu ostatnich 12 miesięcy udało mu się zgarnąć majątek za produkcję animacji "Szybcy i wściekli: Wyścigowi agenci".

To kolejny aktor, który znalazł się na liście najlepiej zarabiających dzięki Netliksowi. Telewizyjny gigant nie żałuje grosza na największe nazwiska branży. Ostatni film Afflecka dla platformy streamingowej to "Jego ostatnie życzenie", wcześniej zagrał w "Potrójnej granicy".

Z niebytu wprost na podium! Dzięki intratnym kontraktom (w tym także z Netfliksem) Wahlberg zarobił zawrotną sumę. Ostatnie miesiące to "Śledztwo Spensera", produkcja "McMillions" czy serial "Gracze".

Reynolds chude lata ma już dawno za sobą. Za jego twarz i nazwisko Netflix zapłacił po 20 milionów za każdy film, wktórym zagrał!

Chociaż zarobił ponad milion mniej niż rok temu, wciąż jest niedoścignionym numerem jeden. Były wrestler inkasuje ogromne kwoty, tak było także w tym roku. Zgarnął majątek za "Jumanji: Następny poziom", "Red Notice" i "Graczy".