Bije rekordy popularności. Niepoprawny politycznie przebój Netfliksa
Na swoje amerykańskie produkcje Netflix wydaje setki milionów dolarów, ale w tym roku nie ma z nich wielkiego pożytku. Coraz większą widownię zdobywają natomiast lokalne produkcje, które stają się globalnymi przebojami. Największą popularnością cieszą się wyprodukowane we Francji "Rekiny w Sekwanie", które notują rekordowe wyniki.
Przed tygodniem informowaliśmy, że francuska produkcja pobiła dwa rekordy Netfliksa. Osiągnęła najlepszy rezultat otwarcia w historii pośród filmów nieanglojęzycznych oraz najlepszy pośród wszystkich tegorocznych tytułów. Podczas premierowego weekendu "Rekiny w Sekwanie" obejrzało 40,9 mln widzów (dokładnie rzecz ujmując, taka była liczba wyświetleń filmu; widzów zapewne było więcej).
Dotychczasowi nieanglojęzyczni rekordziści, norweski "Troll" oraz hiszpańskie "Nigdzie", podczas premierowego weekendu zanotowali na starcie około 24 mln wyświetleń. Tymczasem "Rekiny w Sekwanie" podczas drugiego tygodnia wyświetlania miały jeszcze 28,7 mln wyświetleń i wszystko wskazuje na to, że staną się wkrótce największym nieanglojęzycznym przebojem Netfliksa pośród filmów fabularnych. Obecnie na liście wszech czasów zajmują piątą pozycję.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rekiny w Sekwanie | Oficjalny zwiastun | Netflix
Najpopularniejsze nieanglojęzyczne filmy Netfliksa w historii:
1. "Troll" (2022) Norwegia – 103 mln wyświetleń.
2. "Śnieżne bractwo" (2024) Hiszpania – 98,5 mln wyświetleń.
3. "Nigdzie" (2023) Hiszpania – 85,7 mln wyświetleń.
4. "Platforma" (2020) Hiszpania – 82,8 mln wyświetleń.
5. "Rekiny w Sekwanie" (2024) Francja – 69,6 mln wyświetleń (w ciągu 10 dni).
Ogromna popularność "Rekinów w Sekwanie" zaskoczyła chyba wszystkich. Nie jest to bowiem ani spektakularne, ani wyjątkowo dobre czy trzymające w napięciu widowisko, lecz dość przeciętny thriller z rekinem w głównej roli. Ale licznik oglądalności wciąż się szybko kręci. Widzów i krytyków zaskoczyła jeszcze jedna rzecz. Scena, której w produkcji Netfliksa mało kto się spodziewał.
W zalanych wodą katakumbach dochodzi do krwawej jatki, w której ginie cała masa ekologów. "Dobre chęci ekologów nie robią na rekinach wrażenia. W końcu ci smakują tak samo dobrze, jak dyrektorzy utylizujących śmieci korporacji. Scena, w której rekiny atakują protestujących w ich imieniu aktywistów, jest najwspanialsza w filmie. Oprócz krwi leje się tu ironia: ekolodzy ze sloganami na ustach giną w męczarniach, pełni dobrych intencji i niezrozumienia powagi sytuacji" – napisała Marta Górna z "Gazety Wyborczej". W tym kontekście "Rekiny w Sekwanie" można nawet nazwać satyrę na działalność ekologicznych aktywistów.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" mówimy o rewolucji w HBO Max, które zmieniło się w krótkie Max. Ile to kosztuje? Co można oglądać? Przy okazji wspominamy wstrząsające sceny z "Rodu smoka", który wraca z 2. sezonem. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: