11 lutego wieczorem w wielkim Pałacu Festiwalowym przy Placu Marleny Dietrich rusza Berlinale, czyli Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Berlinie.
Gwiazdy, które zjadą do Berlina na 60. jubileuszowy Festiwal Filmowy mogą zapomnieć o przewiewnych kreacjach, lekkich garniturach i sukniach z odkrytymi plecami. Niebo nad Berlinem od kilku dni zasnuwają gęste chmury, pada śnieg, a temperatury nie przekraczają zera stopni. Organizatorzy przestrzegają: „Jeśli wyruszasz do Berlina mamy dla Ciebie przyjacielską radę: nie zapomnij zabrać mocnych butów i ciepłych zimowych ciuchów”. Skandynawowie poradzą sobie w stolicy Niemiec bez problemu, ale dla aktorów Bollywood spotkanie z berlińskim klimatem w najlepszym razie skończyć się może poważnym wychłodzeniem organizmu.
Jednak bez względu na pogodę przedstawienie musi trwać!
Festiwal co roku, już od 60 lat, organizowany jest z mistrzowską, niemiecką precyzją. Projekcje odbywają w kilkunastu kinach w mieście, bilety można kupić każdego dnia w centralnej kasie przy Potsdamer Platz. Natomiast wieczorem przed Pałacem Festiwalowym, po czerwonym dywanie, paradują ulubieńcy publiczności.
W tym roku na pewno będzie można zobaczyć Leonardo Di Caprio, Renee Zellweger, Wima Wendersa czy Pierce Brosnana. Ten ostatni występuje w najnowszym filmie Romana Polańskiego „The Ghost Writer” . Reżyser montował swoje dzieło zamknięty w areszcie domowym w Szwajcarii. Na premierę w Berlinie oczywiście się nie wybierze. Tymczasem szef Festiwalu Dieter Kosslick zapowiedział już, że film stanie się nie tylko artystycznym, ale również politycznym wydarzeniem! Znani aktorzy, tłumy fanów przed premierowymi pokazami, wybitni reżyserzy i wystawne bankiety organizowane przez dystrybutorów to jedynie dodatek do „zwykłego” festiwalowego życia. Jury pod przewodnictwem Wernera Herzoga obejrzeć musi aż 26 filmów, z których dwadzieścia walczy o złote i srebrne niedźwiedzie.
W sumie odbędzie się w Berlinie 18 światowych premier. Dziennikarze, by zobaczyć tylko najbardziej interesujące filmy muszą spędzić w kinie każdego dnia kilkanaście godzin.
Niestety Polska na festiwalu jest prawie nieobecna. W konkursie nie ma żadnego polskiego filmu. Będzie jednak o nas głośno za sprawą Agaty Buzek. Młoda polska aktorka otrzymała bowiem tytuł „Shooting Star 2010”. Szkoda więc, że na Festiwalu nie zostanie zaprezentowany „Rewers”.
W tym roku bardzo trudno będzie się w Berlinie uwolnić od Festiwalu. Z okazji 60 urodzin imprezy, wizytówka miasta, czyli Brama Brandenburska przykryta została rocznicową instalacją. Dzieło wymyśliła koreańsko amerykańska projektantka Christina Kim. Całość przypomina gigantyczną kolorową kinową kurtynę. Podczas nocy otwarcia Festiwalu na Bramie zostanie wyświetlony jeden z najsłynniejszych berlińskich filmów, czyli „Metropolis” Fritza Langa.
Polecamy także:
** [
ALE WPADKA! PIJANA NA PODIUM ]( http://film.wp.pl/mariah-carey-kompletnie-pijana-odbiera-nagrode-6025283748565633g ) * * [
DZIENNIKARKA UBLIŻYŁA NIEPEŁNOSPRAWNEJ ]( http://film.wp.pl/polsat-zaplaci-za-wyskoki-kazimiery-szczuki-6025283571462785g ) [
SŁYNNA POLKA NAGUSIEŃKO ]( http://film.wp.pl/pawlakowna-o-zlotym-sercu-6025283556319873g ) * * [
CICHOPEK ZATRUDNIŁA SOBOWTÓRA?! ]( http://aleseriale.pl/gid,5895,img,219267,fototemat.html )**