Netflix w Ukrainie. Satyra polityczna o zagładzie świata znów popularna
W obliczu wojny, rosyjskiej agresji, sprawy związane z showbiznesem tracą całkowicie na znaczeniu. Jednak nawet w bardzo trudnym okresie człowiek szuka dla siebie chwili wytchnienia, w której może spróbować zapomnieć o otaczającej go rzeczywistości. Obecnie mieszkańcy Ukrainy na Netfliksie oglądają głównie sprawdzone produkcje.
Pierwsze dwa najpopularniejsze tytuły ostatniego tygodnia w Ukrainie pokrywają się ze światową listą przebojów Netfliksa. Numerem jeden thriller "Wyjazd na weekend", za nim znajduje się przygodowy dramat historyczny "Walka z lodem". Dwa wymienione tytuły są nowościami, w ofercie platformy streamingowej znajdują się zaledwie od kilku dni. Warto jednak zwrócić uwagę na kolejne produkcje na liście.
Trzecie miejsce zajmuje "Czerwona nota". Największy fabularny przebój w historii Netfliksa. Film z Dwayne'em Johnsonem, Ryanem Reynoldsem oraz Gal Gadot miał jednak premierę na początku listopada i w Ukrainie, podobnie jak w innych krajach, dawno już opuścił czołową dziesiątkę najpopularniejszych tytułów tygodnia. Tuż po rosyjskiej agresji jego popularność gwałtowanie wzrosła. Tak samo, jak satyrycznego filmu o zagładzie Ziemi "Nie patrz w górę".
Wzrost zainteresowania "Nie patrz w górę" zwraca szczególną uwagę. Można się zastanawiać, czy charakter i treść filmu miały wpływ na jego popularność w ostatnich dwóch tygodniach. Przypomnijmy, że produkcja Netfliksa opowiada historię profesora Randalla Mindy'ego (Leonardo DiCaprio), który wraz ze studentką astronomii Kate Dibiasky (Jennifer Lawrence) odkrywają, że przez Układ Słoneczny przedziera się ogromna kometa, która znajduje się na kursie kolizyjnym z Ziemią. Bohaterowie starają się nagłośnić sprawię. Zostają zaproszeni do Białego Domu, ale tam nie są w stanie przebić się ze swoim przekazem.
"Nie patrz górę" jest mocną satyrą, której tematem jest kryzys rozsądku oraz zaufania do nauki i faktów. Demaskuje jednak również społeczno-polityczne mechanizmy, którym jesteśmy podporządkowani. Gdy bohater filmu w telewizyjnym wystąpieniu zaczyna krzyczeć, że pani prezydent kłamie w żywe oczy, za chwilę ląduje na tylnym siedzeniu rządowej limuzyny z workiem na głowie, oskarżony o ujawnienie tajemnicy związanej z bezpieczeństwem narodowym.
Przypomnijmy, że w Rosji od 4 marca obowiązują surowe przepisy, które "za świadome rozpowszechnianie fałszywych informacji o siłach zbrojnych" (czyli w naszym rozumieniu, za mówienie prawdy), można trafić do więzienia na 15 lat.
Kolejne miejsca na liście najpopularniejszych tytułów Netfliksa w Ukrainie zajmują nie nowości, lecz stare, sprawdzone tytuły: "Armia złodziei", "Bumblebee", "6 Underground". W czołowej dziesiątce nie pojawił się natomiast, ani przez jeden dzień, głośny dokument "Zima w ogniu", który naświetla wydarzenia z przełomu 2013 i 2014 r. związane z obaleniem byłego prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza. Film miał swoją premierę na platformie 9 października 2015 r. Teraz w wielu krajach ponownie stał się popularną pozycją Netfliksa. Ale nie w Ukrainie.
Na znak solidarności z walczącymi o swój kraj Ukraińcami, platforma Netflix postanowiła udostępnić teraz "Zimę w ogniu" całkowicie za darmo, co oznacza, że aby ją obejrzeć, nie trzeba wykupywać abonamentu.