Nie żyje Mickey Kuhn. Był ostatnią z żyjących gwiazd przeboju wszech czasów

20 listopada zmarł Mickey Kuhn. W latach 40. ubiegłego wieku był dziecięcą gwiazdą kina. W latach 50. zrezygnował z aktorstwa i został elektrykiem. W Ameryce do końca swoich dni pozostawał jednak popularną postacią. Od 2020 roku był bowiem jedynym żyjącym członkiem ekipy najsłynniejszego filmu w historii – "Przeminęło z wiatrem".

Mickey Kuhn
Mickey Kuhn
Źródło zdjęć: © Licencjodawca

24.11.2022 | aktual.: 24.11.2022 11:42

Przypomnijmy, że "Przeminęło z wiatrem" powstało w 1939 roku. Melodramat osadzony w czasach wojny secesyjnej zdobył osiem Oscarów (wraz z Nagrodami Specjalnymi – dziesięć) w tym dla najlepszego filmu oraz reżyserię, scenariusz i pierwszoplanową rolę (niezapomniana Vivien Leigh).

Wśród nominowanych aktorek była także Olivia de Havilland, która zmarła przed dwoma laty. Od tego momentu jednym żyjącym członkiem ekipy najsłynniejszego i najbardziej kasowego filmu w historii kinematografii był Mickey Kuhn.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wbrew powszechnej opinii, to nie "Titanic", "Avatar" czy też "Gwiezdne wojny" są największymi kinowymi przebojami w historii kinematografii, lecz "Przeminęło z wiatrem". Ten film obejrzało na dużym ekranie zdecydowanie najwięcej widzów na świecie. W latach 40. ekranizacja powieści Margaret Mitchell zarobiła ponad 400 mln dolarów. Po uwzględnieniu inflacji (czyli przemnożeniu liczby widzów przez obowiązującą obecnie średnią cenę biletu), film z 1939 roku w dzisiejszych czasach zarobiłby w kinach ponad 4 mld dolarów. Dodajmy, że James Cameron byłby wniebowzięty, gdyby druga część "Avatara" zarobiła 2 mld dolarów.

Dla wielu mieszkańców Stanów Zjednoczonych film "Przeminęło z wiatrem" ma status dobra narodowego. Gwiazdy i wszyscy członkowie ekipy przez dziesięciolecia byli zapraszani na festiwale i konwenty dedykowane tej produkcji. I przyjeżdżali na nie, jak tylko zdrowie im na to pozwalało. W 2020 roku fani "Przeminęło z wiatrem" pożegnali Olivię de Havilland, która w filmie wcieliła się w postać Melanie Hamilton. Aktorka zmarła w wieku 102 lat (korekta - w wieku 104 lat). Wówczas jedynym żyjącym członkiem ekipy słynnego filmu pozostał Mickey Kuhn.

Gdy "Przeminęło z wiatrem" trafiło do kin, Mickey Kuhn miał lat siedem. Podczas realizacji zdjęć był zapewne pięcio- lub sześciolatkiem. Kuhn wcielił się w postać Beau Wilkesa, syna Melanie Hamilton i Ashleya Wilkesa.

Mickey Kuhn w "Przeminęło z wiatrem"
Mickey Kuhn w "Przeminęło z wiatrem"© Materiały prasowe

Mickey Kuhn zmarł w wieku 90 lat. Jego przyjaciel George Terrell napisał na Facebooku: "Ze smutkiem informuję, że zmarł Mickey Kuhn. Był ostatnim żyjącym członkiem obsady filmu 'Przeminęło z wiatrem'. 21 września skończył 90 lat. Dwukrotnie był moim gościem w Gadsden, gdzie wiele osób miało okazję go poznać. Oprócz tego, że znany był jako Beau Wilkes, zagrał także w innych filmach z takimi sławami, jak Bette Davis oraz John Wayne. Był jedyną osobą, która pojawiła się w obu filmach z Vivien Leigh, które przyniosły jej Oscara. Niech odpoczywa w pokoju i zmartwychwstaje w chwale".

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" opowiadamy o skandalicznych wczasach w pensjonacie "Biały Lotos", załamujemy ręce nad zdradą Henry’ego Cavilla oraz wspominamy największych mięśniaków kina akcji lat 80. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (22)