Nie żyje Ronan Vibert. Aktor miał 58 lat
Ronan Vibert był brytyjskim aktorem znanym z wielu hollywoodzkich filmów i popularnych seriali. Smutną wiadomość przekazała do mediów menadżerka aktora, nie podając jednak dokładnej przyczyny śmierci.
Jak podaje brytyjskie "Metro", Ronan Vibert zmarł 22 grudnia w wieku 58 lat. Menadżerka Sharon Vitro potwierdziła smutną wiadomość mediom. Z jej oświadczenia wynika, że zgon nastąpił w jednym ze szpitali na Florydzie. Okoliczności śmierci nie są znane, poza tym, że Vibert odszedł po "krótkiej chorobie".
Ronan Vibert urodził się w artystycznej rodzinie w Cambridge, ale dorastał w Południowej Walii. W drugiej połowie lat 80. uczęszczał do Royal Academy of Dramatic Art. Od początku był aktorem wszechstronnym - grał w teatrze, telewizji i kinie, udzielał się też w słuchowiskach radiowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Hity i klapy. Najgłośniejsze filmy roku
Przez 35 lat zagrał w 80 filmach i serialach. Na swoim koncie miał występy w takich hitach jak "Pianista" Romana Polańskiego, "Ratując pana Banksa" z Tomem Hanksem w roli głównej, "Tomb Rider: Kolebka życia" z Angeliną Jolie, "Tristan i Izolda", "Rodzina Borgiów", "Rzym".
W ostatnich latach grał głównie w serialach (np. "Alienista", "Carnival Row") i brał udział w dubbingowaniu gier komputerowych. Ostatni raz na dużym ekranie pojawił się w 2017 r. w filmie "Pierwszy śnieg".
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o "Wednesday", czyli najpopularniejszym serialu Netfliksa ostatnich tygodni, najlepszych (i najgorszych) filmach świątecznych oraz przeżywamy finał 2. sezonu "Białego Lotosu". Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.