Brett Ratner wykorzystał własne nietypowe doświadczenia erotyczne jako inspirację do nowego filmu.
Reżyser zrealizował krótkometrażowy obraz na potrzeby projektu "New York, I Love You". Film przedstawia historię miłości młodego mężczyzny i aktorki grającej rolę paralityczki.
- To mój najbardziej osobisty film - tłumaczy Ratner. - Ale kiedy przysłałem oryginalny, autobiograficzny scenariusz, producenci nie pozwolili mi go zrealizować. W pierwotnym zakończeniu dziewczyna jest kaleką i uprawia z bohaterem seks wisząc na drzewie w Central Parku.
Wszyscy byli przerażeni, więc zmieniłem scenariusz, żeby dziewczyna nie była kaleką, tylko aktorką udającą kalekę.
Okazało się, że kwestia niepełnosprawności nie była jedynym utrudnieniem podczas realizacji obrazu.
- Myślałem, że będzie łatwo - wspomina reżyser. - Idę do parku i wieszam na drzewie dziewczynę, która waży może 35 kilo. Niestety według prawa jeśli kręcisz film w Central Parku, nie wolno ci nawet dotknąć drzewa.
Nie mogliśmy nawet wejść na trawę. Więc ułożyliśmy sztuczną trawę w części parku pokrytej żwirem i, wierzcie lub nie, postawiliśmy tam własne drzewo sprowadzone z północy stanu. To był koszmar, bo wokół kręcili się strażnicy parku, pilnujący, żebyśmy nie złamali prawa.
Na projekt "New York, I Love You" złożyły się między innymi krótkometrażowe obrazy w reżyserii Natalie Portman, Fatiha Akina i Miry Nair. Film trafi na polski ekrany w styczniu 2010 roku.