"Korzenie zła". Ten film wstrząśnie polską polityką. Premiera już niebawem
Pomimo objęcia stanowiska redaktora naczelnego "Newsweeka" Tomasz Sekielski wraz z bratem Markiem nie zamierzają rezygnować z własnych produkcji. Zapowiadany w lutym dokument o oszustwach finansowych w SKOK-ach "Korzenie zła" ma niebawem ujrzeć światło dzienne.
Zapowiedź najnowszej produkcji braci Sekielskich pojawiła się już w lutym, ale wciąż nie jest znana data premiery "Korzeni zła". - W pierwszej kolejności o terminie musimy jednak poinformować naszych patronów z Patronite. Mamy taką zasadę, że najpierw oni, a później cały świat - wyjaśnia "Presserwisowi" Marek Sekielski. Jednak wiadomo, że zakończono zdjęcia, a film jest już na etapie montażu.
Czy po "Tylko nie mów nikomu" i "Zabawie w chowanego" kolejny filmowy reportaż Sekielskich wstrząśnie opinią publiczną? Twórcy są przekonani, że tak. Zwłaszcza że w proceder mają być uwikłani "dzisiejsi politycy władzy".
- Pokazujemy np. działania ludzi wywodzących się z wojskowych służb PRL. Kiedyś był FOZZ, później inne afery, a afera SKOK-u Wołomin też ma związek z ludźmi dawnych Wojskowych Służb Informacyjnych (WSI). Ten układ wciąż ma się dobrze. W to uwikłany jest dawny komunistyczny establishment, ale też obecni politycy różnych partii. To jest afera, w której mogą sobie coś zarzucić politycy różnych opcji - mówił WP Tomasz Sekielski.
Dokument braci Sekielskich. Beata Kempa: nie oglądałam
Przypomnijmy, że afera z przekładaniem w SKOK Wołomin podrobionych i poświadczających nieprawdę dokumentów w celu uzyskania wielomilionowych pożyczek ujrzała światło dzienne w 2014 r. Wciąż jednak niektórym z osób zamieszanych w te oszustwa nie postawiono aktu oskarżenia.
Choć Tomasz Sekielski przejął stanowisko redaktora naczelnego "Newsweeka" po Tomaszu Lisie, zapewnia, że nie zrezygnuje z własnej firmy produkcyjnej. "Wraz z rozpoczęciem pracy w 'Newsweeku' zrezygnuję z pobierania wynagrodzenia w Sekielski Brothers Studio" - wyjaśnił. Obecnie projekt braci Sekielskich jest wspierany miesięcznie sumą ponad 38 tys. zł na Patronite.