"Trzyma w napięciu". Widzowie nie dają rady obejrzeć do końca
Survivalowy thriller "Paraliż", wyprodukowany przez twórcę "Martwego zła", zadebiutował na Netfliksie 25 października. Podczas premierowego weekendu był najpopularniejszym tytułem platformy w aż 64 krajach. Jednak w Polsce Netflix tego przeboju widzom nie pokazał. Zobaczą go użytkownicy serwisu Cineman.pl.
"Paraliż" nie jest oryginalną produkcją Netfliksa, dlatego platforma nie ma na niego wyłączności. Niemniej w większości krajów na świecie thriller miał premierę właśnie w tym serwisie. Premierowy weekend był dla niego bardzo udany. Znalazł się na czele listy przebojów w 64 krajach, w tym w Stanach Zjednoczonych, Australii, Brazylii, Wielkiej Brytania, a więc tam, gdzie Netflix posiada najwięcej użytkowników. Rezultat otwarcia musiał być więc imponujący – ponad 20 mln wyświetleń w ciągu trzech pierwszych dni wyświetlania.
Polska jest jednym z nielicznych krajów, w którym widzowie nie mogą znaleźć tego filmu w ofercie Netfliksa. Będą go mogli obejrzeć dopiero 28 listopada i to nie w najpopularniejszym serwisie VOD, lecz na platformie Cineman.pl.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Paraliż - zwiastun | film na Cineman.pl
Scenariusz tego dosłownie survivalowego thrillera został oparty na prostym pomyśle. Młoda kobieta (wiarygodna w swej desperacji Kelsey Asbille) spotyka w lesie mężczyznę, który okazuje się być psychopatą. Mężczyzna wstrzykuje jej środek paraliżujący, dając bardzo ograniczony czas na szukanie pomocy, zanim cały układ nerwowy ofiary zostanie całkowicie sparaliżowany.
"Już w pierwszej minucie twoje zdolności motoryczne zaczną słabnąć. W 10-tej minucie poczujesz mrowienie w nogach. W 15-tej minucie twoje nogi się poddadzą. W 18-tej minucie twój oddech stanie się ciężki. W 20-tej minucie całkowicie stracisz kontrolę nad własnym ciałem" – słyszymy w zwiastunie filmu.
"Paraliż" zbiera dobre recenzje. Na portalu Rotten Tomatoes thriller otrzymał 70 proc. pozytywnych ocen krytyków. "Pomysł na film może wydawać się trochę kuriozalny, ale Sam Raimi udowadnia, że 40 lat po premierze ‘Martwego zła’ wciąż potrafi wyprodukować trzymający w napięciu thriller, który przeraża widzów" – napisał krytyk "Decidera". W komentarzach w internecie pojawiły się opinie, w których widzowie przyznają, że emocje podczas oglądania filmu były tak duże, że z trudem dali radę dotrwać do jego końca.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" opowiadamy o "Napadzie" na Netfliksie, zastanawiamy się, dlaczego Laura Dern zagrała w koszmarnej "Planecie samotności" i zachwycamy się nowym serialem Max, "Franczyza". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: