Obelgi, gwiazdorzenie i zżerająca zazdrość. Oni nie cierpieli ze sobą pracować
Na ekranie miłość, poza nim nienawiść
Stało się tradycją, że aktorzy na pytanie, jak pracowało im się na planie z innymi gwiazdami, odpowiadają z nieukrywanym entuzjazmem, nie szczędząc swoim partnerom komplementów. Prawda jednak często wygląda zupełnie inaczej, choć tylko niektórzy gotowi są to przyznać.
Widzowie podejrzewali na przykład, że Patricka Swayze i Jennifer Grey połączył płomienny romans - aktorzy tymczasem nawet za sobą nie przepadali. Poznali się wcześniej na planie "Czerwonego świtu" i Grey, słysząc, że w "Dirty Dancing" jej partnerem ma być właśnie Swayze, początkowo nie chciała przyjąć roli.
Wreszcie uległa, ale współpraca nie przebiegała w przyjaznej atmosferze. Aktor narzekał, że Grey była zbyt emocjonalna, płakała, gdy ktoś ją krytykował i miała zmienne nastroje. Nierzadko też z jej winy trzeba było powtarzać ujęcia, co wykańczało Swayze nie tylko emocjonalnie, ale i fizycznie.