Obrzydliwy widok. Pierce Brosnan musiał wezwać policję
Z wielką sławą i rozpoznawalnością wiąże się nie tylko uwielbienie fanów. Przekonał się o tym właśnie Pierce Brosnan, który był zmuszony wezwać policję. Wszystko zaczęło się od "incydentu" na posesji sąsiada.
Pierce Brosnan był świadkiem tzw. incydentu kałowego
Choć swoją przygodę przed kamerą zaczynał na początku lat 80., w zbiorowej świadomości kinomanów Pierce Brosnan egzystuje przede wszystkim jako piąty odtwórca roli Jamesa Bonda, czyli bohatera ekranizacji książek Iana Fleminga. Aktor wcielał się w agenta 007 czterokrotnie, ostatni raz w 2002 r. w filmie "Śmierć nadejdzie jutro".
Brosnan zyskał wielką sławę i do dziś chętnie występuje na ekranie, choć aktorstwo traktuje raczej hobbystycznie. O tym, że wciąż jest popularny, przypominają mu nie tylko tantiemy, ale i przykre incydenty z "fanami".
TMZ poinformowało właśnie, że Pierce Brosnan był zmuszony wezwać policję do swojej hollywoodzkiej posiadłości. Wszystko przez stalkera, który wdarł się do pralni należącej do domu aktora i wziął tam kąpiel.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Stalker oblał ją kwasem. Właśnie rusza z inicjatywą dla bezpieczeństwa kobiet
Jednak pół biedy, gdyby chodziło tylko o to. Jak informują źródła serwisu, zanim Brosnan przyłapał mężczyznę, był świadkiem, jak ten bezceremonialnie defekował na trawnik jego sąsiada.
Kiedy policja weszła do pralni, intruz próbował salwować się ucieczką. Kalifornijscy funkcjonariusze byli jednak szybsi. Teraz mężczyzna odpowie za włamanie i kradzież wody.
To nie pierwszy raz, kiedy Brosnan i jego bliscy mają problem z nękaniem. Swego czasu głośno było o kobiecie, która mieszkała w samochodzie zaparkowanym nieopodal posiadłości gwiazdora i śledziła jego rodzinę.
Policja była bezradna, bo stalkerka nie wtargnęła na posesję aktora. W końcu sędzia wydał jej zakaz zbliżania się na 400 m. Poskutkowało.
Ostatnim filmem z udziałem Pierce'a Brosnana była ekranizacja komiksów DC "Czarny Adam", gdzie aktor wcielił się w postać Dra Fate'a. Krytycy okazali się zgodni, że był on jednym z nielicznych pozytywnych aspektów filmu.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" masakrujemy szokującego i rozseksualizowanego "Idola" od HBO, znęcamy się nad Arnoldem Schwarzeneggerem i jego Netfliksowym "FUBAR-em" i, dla równowagi, polecamy najlepsze seriale wszech czasów. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.
