Oczekiwania są ogromne. Pierwowzór sprzed 56 lat wywołał obyczajowy skandal
Napływa coraz więcej informacji związanych z realizacją nowej wersji słynnego filmu Rogera Vadima "Barbarella". Znamy już nazwisko odtwórczyni tytułowej roli oraz reżysera. Sydney Sweeney podpisała kontrakt, ale niesttey pojawił się problem. Aktorka jest teraz tak rozchwytywana, że w jej grafiku na najbliższe dwa lata nie ma miejsca na realizację dużego filmu.
"Barbarella" z Jane Fondą pojawiła się w kinach w 1968 roku. Idealnie wpisywała się w ruch społeczno-kulturowy, który zrodził się w latach 60. w Stanach Zjednoczonych, zwany rewolucją seksualną. Jednak w Ameryce środowisko mainstreamowe broniło starych wartości jeszcze przez długi czas. Dlatego "Barbarella" miała za oceanem bardzo duże problemy z dystrybucją kinową. Większość kin nie chciały jej wyświetlać.
Wpływowa wówczas organizacja National Catholic Office for Motion Pictures uznała "Barbarellę" za "potępioną" (w bardzo dosłownym tego słowa znaczeniu) i opisała ją jako "chory i brutalny film fantasy, z dużą dawką grzesznej nagości, promujący sadyzm i dewiacje seksualne".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Barbarella - Trailer
W Europie "Barbarella" stała się jednak wielkim przebojem. We Francji i w Wielkiej Brytanii była drugim największym przebojem 1968 roku. Dopiero po sukcesie "Gwiezdnych wojen", Paramount ponownie wypuścił film do amerykańskich kin, ale i tak w wersji z usuniętymi scenami nagości.
Krytyków "Barbarella" podzieliła. Niektórzy byli zachwyceni jej wizualną stroną, impresjonistycznymi obrazami, kreacją Jane Fondy, która stworzyła przełomową postać kobiety przyszłości, której seksualność jest jej nadrzędną funkcją (ciekawe, jak z tym wątkiem poradzą sobie filmowcy w dzisiejszych czasach).
W nowej wersji "Barbarelli" w tytułową rolę wcieli się Sydney Sweeney. Sweeney oraz Zendaya – dwie gwiazdy serialu "Euforia" – od kilkunastu miesięcy są najbardziej rozchwytywanymi aktorkami młodego pokolenia w Hollywood. Przyszła Barbarella zagrała ostatnio w "Reality", "Tylko nie ty", "Madame Web", "Niepokalanej". W postprodukcji znajdują się trzy filmy z jej udziałem, a zaangażowana jest w kilka kolejnych projektów (w tym w trzeci sezon "Euforii").
Fanów kina, a zwłaszcza miłośników fantastyki martwi fakt, że w grafiku Sweeney na najbliższe dwa lata nie ma miejsca na tak dużą i czasochłonną produkcję. Można się więc spodziewać, że zdjęcia do nowej "Barbarelli" rozpoczną się nie wcześniej niż w 2026 roku. Reżyserem filmu ma być Brytyjczyk Edgar Wright, autor "Wysypu żywych trupów", "Baby Drivera", "Ostatniej nocy w Soho".
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" przestrzegamy przed wyjściem z kina za wcześnie na "Kaskaderze", mówimy, jak (nie)śmieszna jest najnowsza komedia Netfliksa "Bez lukru" oraz jaramy się Eurowizją. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: