Wes Anderson zaprzeczył pogłoskom, jakoby perypetie postaci odgrywanej przez Owena Wilsona w filmie "The Darjeeling Limited" miały cokolwiek wspólnego z prawdziwymi wydarzeniami z życia aktora.
Przypomnijmy, że w zeszłym miesiącu Wilson próbował odebrać sobie życie. Co zaskakujące, bohater, w którego aktor wciela się w obrazie Andersona, także zdradza skłonności samobójcze.
Reżyser twierdzi jednak, że Wilson nie brał udziału w tworzeniu postaci.
- Pomysł na skłonności samobójcze wyszedł ode mnie, nie od Owena - tłumaczy Anderson. - On po prostu odegrał rolę, to wszystko. Ludzie często łączą pewne wydarzenia, ale robią to po fakcie.
Filmowiec zaprzeczył także, jakoby Wilson był odpowiedzialny za jedną ze scen w filmie "Genialny klan", w której bohater odgrywany przez jego brata, Luke'a, podcina sobie żyły.
Obraz "The Darjeeling Limited" zadebiutuje na ekranach amerykańskich kin już 28 września.