Paweł Kukiz: Na wielkim ekranie zadebiutował 20 lat temu
07.05.2015 | aktual.: 10.04.2017 13:05
Aktor, który ubiega się o prezydencki fotel? Już Ronald Reagan udowodnił, że to nic nadzwyczajnego. Śladem słynnego amerykańskiego przywódcy próbuje ruszyć Paweł Kukiz – wokalista, aktor, a ostatnio również i polityk, który 10 maja zmierzy się ze swoimi kontrkandydatami w prezydenckim wyścigu.
Aktor, który ubiega się o prezydencki fotel? Już Ronald Reagan udowodnił, że to nic nadzwyczajnego. Śladem słynnego amerykańskiego przywódcy próbuje ruszyć Paweł Kukiz – wokalista, aktor, a ostatnio również i polityk, który 10 maja zmierzy się ze swoimi kontrkandydatami w prezydenckim wyścigu.
Abstrahując od politycznych poglądów i szans na zwycięstwo, nie da się mu odmówić ogromnego talentu do porywania tłumów. Jego poparcie stale rośnie, a według ostatnich sondaży przedwyborczych Kukiz plasuje się w nich na trzecim miejscu rankingu (więcej tutaj). I nic dziwnego, w końcu ma niemałe obycie sceniczne, przed kamerami czuje się jak ryba w wodzie, nie boi się też występować przed wielotysięcznym tłumem.
W tym przypadku doświadczenie aktorskie działa wyłącznie na jego korzyść. I nie jest ono wcale takie skromne – na planie filmowym Kukiz zadebiutował bowiem 20 lat temu.
Najmłodszy, najmniejszy, najsłabszy
Kukiz, urodzony 24 czerwca 1963 roku, już jako dziecko był chłopcem aktywnym, lubiącym znajdować się w centrum uwagi i walczącym o swoje.
- Poszedłem do szkoły rok wcześniej. Byłem najmłodszy, najmniejszy, najsłabszy, więc musiałem robić wszystko, żeby zaistnieć wśród kolegów, wybić się ponad przeciętność* – opowiadał w "Rzeczpospolitej". *- Pomagała mi w tym moja przywódcza natura.
Niepokorny charakter naturalnie nierzadko ściągał mu na głowę kłopoty.
- Ze szkoły mnie nie wyrzucano, ale odgrywano się na moim ojcu – wspominał. - Wezwanie miejscowego lekarza na dywanik sprawiało nauczycielom wyjątkową frajdę. Liczyli chyba na specjalne względy w przychodni.
Gwiazda rocka
Wkrótce młody Kukiz zaczął snuć marzenia o wielkiej sławie – wszystko za sprawą młodzieżowego czasopisma, które pewnego dnia wpadło mu w ręce.
- Właśnie w "Bravie" zobaczyłem zdjęcia zespołu The Who, który demoluje sprzęt. To był czas, kiedy najbardziej interesował mnie udział w jakimś szalonym widowisku – opowiadał w "Rzeczpospolitej".
Porzucił grę na fortepianie, który uznał za zbyt grzeczny instrument i niepasujący do jego nowej muzycznej fascynacji – rocka.
- Bezpośrednim impulsem było "Smoke On The Water" Deep Purple usłyszane w programie Piotra Kaczkowskiego. Przeżyłem prawdziwy wstrząs – dodawał.
Zaczął grać na klawisecie i wraz z kolegami organizował pierwsze amatorskie koncerty.
Muzyczne przepychanki
Rodzicom, oczywiście, pasja syna nie przypadła do gustu.
- Patrzyłem na zainteresowanie Pawła muzyką rockową z dużym niepokojem. Chciałem, żeby syn miał dobry zawód i mógł się z niego utrzymać – mówił w "Rzeczpospolitej" jego ojciec.
Ale wbrew tym obawom, Kukiz (na zdjęciu z żoną) zaczął odnosić pierwsze muzyczne sukcesy. Jego zespół Aya RL zaistniał w świadomości polskich słuchaczy dzięki utworowi „Skóra”. Grupa Piersi zaś szybko stała się jedna z popularniejszych w kraju grup muzycznych.
Nie obeszło się jednak bez skandali – za nagranie utworu „ZCHN zbliża się” Kukizem zainteresowała się prokuratura.
Głośny debiut
Trzy lata po nagraniu skandalizującego utworu Kukiz otrzymał propozycję, która zupełnie go zaskoczyła. Juliusz Machulski powierzył mu bowiem główną rolę w swojej komedii „Girl Guide”.
Okazało się, że to strzał w dziesiątkę. Film nie tylko zachwycił publiczność, ale również zgarnął kilka prestiżowych wyróżnień, w tym nagrodę Fundacji Kultury Polskiej dla debiutującego Kukiza.
Atak za reklamę
- Jak dostałem tę propozycję, kompletnie zgłupiałem*– wspominał Kukiz w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej". *- Gdy mówiło się o zdjęciach próbnych myślałem, że to żart. Uwierzyłem dopiero na planie filmowym. Czułem się tam świetnie i od tego czasu rozpoczęła się moja przygoda z filmem.
Rok później Kukiz naraził się i kolegom ze światka muzycznego, i z branży aktorskiej, przyjmując propozycję udziału w reklamie Pepsi. On sam jednak podkreślał, że udział w spocie był podyktowany niejako koniecznością.
- Przeżyłem zmasowany atak na moją skromną osobę. Udział w reklamie mieli mi za złe zwłaszcza ci, którzy występują na estradach obwieszonych hasłami reklamującymi producentów papierosów i wódki. Lubię wódkę, piwo, papierosy, ale nigdy nie zgodziłbym się na ich reklamę. Pepsi promowałem dla pieniędzy – tłumaczył.
- Moje dzieci chorowały. Nie miałem gdzie mieszkać, a zacząłem remont mieszkania na wsi, licząc na tantiemy z ZAiKS. Pozrywałem podłogi, powywalałem okna, a kasa okazała się pusta. Dziękowałem Opatrzności, kiedy zadzwonił telefon z Pepsi.
Koniec kariery?
Wreszcie afera ucichła i Kukiz mógł znowu wrócić do pracy. Nagrywał płyty, koncertował, ale wciąż chętnie, gdy tylko otrzymał jakąś interesującą propozycję, zjawiał się na planie filmowym.
Pojawił się w kilku spektaklach telewizyjnych, a w 1998 roku zagrał w „Poniedziałku” Witolda Adamka. Trzy lata później wystąpił również i w kontynuacji, „Wtorku”. Na ekranie pojawiał się z różną częstotliwością i w najrozmaitszych produkcjach - zarówno pełnometrażowych, jak i serialach, gościł w teatrze telewizji, prowadził również program „Koniec końców”.
Ostatnią jak do tej pory rolę zagrał „S@motnośc w sieci” z 2006 roku i nie zapowiada się, by Kukiz prędko wrócił na plan filmowy. 7 lat później odszedł z zespołu Piersi. (sm/gk)