Peter O'Toole: najbardziej pożądany aktor swojego pokolenia. Chwalił się, że miał ponad tysiąc kochanek
Pierwszą nominację do Oscara otrzymał za "Lawrence'a z Arabii". Później zdobywał kolejne wyróżnienia i nagrody, stając się jednym z najbardziej rozpoznawalnych i pożądanych aktorów w fabryce snów. Gdyby żył, 2 sierpnia obchodziłby 85 urodziny.
Media go uwielbiały – również dlatego, że Peter O'Toole nader często dostarczał im powodów do pikantnych plotek. Za kołnierz nie wylewał, a jego głośny rozwód długo elektryzował fanów aktora. Tym bardziej że była żona oskarżała go o alkoholizm, znęcanie się psychiczne i szaleńczą zazdrość.
Po tym rozstaniu O'Toole, nauczony doświadczeniem, nigdy się już nie ożenił. Ale z kobiet nie zrezygnował, dzielnie pracując na tytuł nałogowego podrywacza. Wyznawał, że w swoim życiu miał ponad tysiąc kochanek.
Drugi Don Juan
1033 kochanek – tyle kobiet uwiedli Don Juan i jego następca, Peter O'Toole.
Podobno w podrywaniu nie miał sobie równych. Koledzy śmiali się, że jego życie przypominało seksualną orgię, a urokowi hollywoodzkiego amanta mało która kobieta była w stanie oprzeć się. Oczywiście, niektórym się udawało, ale były raczej w mniejszości.
O'Toole, pytany, czy któraś z ekranowych partnerek odrzuciła jego zaloty, odpowiadał:
- Katharine Hepburn nazwała mnie świnią i pijakiem. Ale poza nią żadna inna kobieta mi nie odmówiła.
Pierwsze ekscesy
Aktor podkreślał, że seks nigdy nie był dla niego tematem tabu i chętnie dzielił się swoimi spostrzeżeniami i doświadczeniami na ten temat.
Bez ogródek wyjawiał, że dziewictwo stracił już jako 13-latek, a jego partnerką została znacznie starsza striptizerka.
"Romans" trwał pięć miesięcy i O'Toole codziennie po lekcjach – chodził do katolickiej szkoły prowadzonej przez zakonnice - odwiedzał swoją kochankę, ucząc się od niej "wszystkich łóżkowych sztuczek".
Romans z księżniczką
Ale, jak czytamy w jego najnowszej biografii "Peter O’Toole: Hellraiser, Sexual Outlaw, Irish Rebel" wśród zdobyczy O'Toole'a znalazła się też prawdziwa księżniczka.
Małgorzatę, siostrę Elżbiety II, poznał w 1963 roku. Spędzili razem dzień w jej apartamencie w Kensington Palace. Później widywano ich, jak jeździli na wspólne wakacje.
Ich romans, pełen rozstań i kłótni, trwał, z wieloma przerwami, przez osiem lat. Nie przeszkadzało im, że oboje byli wówczas w związkach - Małgorzata w 1960 poślubiła Antony'ego Armstronga-Jonesa; O'Toole rok wcześniej ożenił się z Siân Phillips.
Smutne zakończenie
Katharine Hepburn może i odrzuciła jego względy – ale jej koleżanka po fachu, Audrey Hepburn, dość szybko uległa urokowi hollywoodzkiego podrywacza.
I chociaż była wówczas żoną Mela Ferrera, nie przeszkodziło jej to w romansowaniu z O'Toole'em, w którym, jak mówiła, "troszeczkę się zakochała". Z wzajemnością. Razem wystąpili w filmie "Jak ukraść milion dolarów".
To właśnie podczas zdjęć zorientowała się, że jest w ciąży. I, jak głosi plotka, nie wiedziała, czy dziecko jest O’Toole'a czy Ferrera. Po kilku miesiącach poroniła. Jej kochanek, przekonany, że to on jest ojcem, był ponoć zdruzgotany tą wiadomością. Wkrótce po tym wydarzeniu ich romans dobiegł końca.
Dziwny trójkąt
Dość długo trwał też jego romans z Elizabeth Taylor. Poznali się w 1963 roku. Aktorka zaprosiła go do hotelu, gdzie mieli przedyskutować jego angaż w filmie Kleopatra - O'Toole zabiegał o rolę Marka Antoniusza.
Amant był podobno zachwycony propozycją. Tuż przed spotkaniem powiedział kolegom:
- Zamierzam przespać się z Taylor, zrobić coś, o czym marzy co najmniej połowa facetów na tej planecie. Po raz pierwszy w życiu jestem podenerwowany.
Żeby było dziwniej, później aktor zaprzyjaźnił się z mężem Taylor, Richardem Burtonem. Ich znajomość została wystawiona jednak na ciężką próbę, kiedy podczas jeden z popijaw O'Toole rzucił:
- Spałem z Liz i powiedziała, że w łóżku jestem znacznie lepszy od ciebie.
Niegrzeczny zakład
Podobno jeszcze na początku lat 60.* O'Toole założył się z kolegami, że prześpi się z trzema słynnymi seksbombami – Dianą Dors, Jayne Mansfield i Anitą Ekberg. Jak wyznawał później, zakład, naturalnie, wygrał.*
Wśród jego kochanek znalazła się również Ava Gardner, którą podczas jednej nocy "podzielił się" z Burtonem.
Nie odpuścił także Vivien Leigh, którą tak skutecznie pocieszał, gdy zwierzała mu się z problemów z Laurence'em Olivierem, że ostatecznie wylądowali w łóżku.
W końcu, jak sam mówił, "nie mógł przepuścić żadnej okazji".