Pierce Brosnan nie kryje dumy ze swojego potomka
Syn gwiazdora też jest aktorem
Może i przekroczył sześćdziesiątkę, ale za to ani formy, ani chęci do pracy nie stracił – w ostatnich latach Pierce Brosnan, według wielu kobiet najprzystojniejszy ekranowy James Bond, stał się nad wyraz aktywny. Czyżby wystraszył się konkurencji?
Może i przekroczył sześćdziesiątkę, ale za to ani formy, ani chęci do pracy nie stracił – w ostatnich latach Pierce Brosnan, według wielu kobiet najprzystojniejszy ekranowy James Bond, stał się nad wyraz aktywny. Czyżby wystraszył się konkurencji?
Ma powody do niepokoju, bo po piętach depcze mu nie kto inny, jak Sean Brosnan, jego własny syn, który, powolutku, próbuje się przebić w branży filmowej.
To oczywiście tylko żart, bo Brosnan senior nie kryje dumy ze swojego potomka i wspiera go w aktorskich dążeniach, trzymając kciuki za rozwój jego kariery. I nic w tym dziwnego, w końcu obaj – przeżywszy dwie osobiste tragedie – przekonali się, że rodzina jest najważniejsza.