Początek końca? Hollywood nie chce mieć nic wspólnego z Willem Smithem
Rezygnacja z członkostwa w Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej to nie jedyna reperkusja skandalu z udziałem Willa Smitha. Wygląda na to, że w Hollywood staje się persona non grata.
Małe wprowadzenie, jeśli przespaliście cały ubiegły tydzień bądź nie widzieliście choć jednego z setek memów. Podczas ostatniej gali wręczenia Oscarów Will Smith sprzedał Chrisowi Rockowi siarczystego plaskacza na oczach milionów widzów i skonsternowanych gości. Powód? Komik zażartował z żony aktora.
Od tego czasu codziennie spływają do nas nowe informacje. Było więc m.in. oświadczenie skruszonego Smitha, komentarz jego żony Jady Pinkett Smith czy wywiad z producentem gali, który zdradził, że o mały włos nie interweniowała policja.
W weekend Will Smith ogłosił, że dobrowolnie zrezygnuje z członkostwa w Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej. Aktor stwierdził, że chce "z powrotem skupić się na tych, którzy zasługują na uwagę za swoje osiągnięcia" i pozwolić Akademii powrócić do wykonywania "niesamowitej pracy".
Oscary 2022. Will Smith spoliczkował Chrisa Rocka, przerwano transmisję. Widzowie nie mogli uwierzyć
Ale wygląda na to, że to dopiero początek kłopotów wielkiego, dotąd uwielbianego gwiazdora. Jak donosi "The Hollywood reporter", Netflix właśnie wycofał się z produkcji filmu "Fast and Loose" z udziałem Willa Smitha.
Film stracił wcześniej reżysera, jednak Netflix planował zatrudnienie kogoś innego. Po skandalu na Oscarach projekt został po cichu wygaszony i nie wiadomo, czy wróci na tapetę.
Dla Willa Smitha to niestety nie koniec złych wiadomości. "The Hollywood Reporter" podaje, że w postprodukcji znajduje się dramat o niewolnikach "Emancipation" z jego udziałem nakręcony dla Apple+. Premiera miała odbyć się w tym roku, ale dokładna data stoi teraz pod znakiem zapytania.
Podobnie sprawy się mają z czwartą częścią "Bad Boys" produkowaną przez Sony. Smith dostał już 40 stron scenariusza, jednak źródło THR mówi, że prace nad filmem zostały właśnie zawieszone.
Jak twierdzi serwis, do zamrażarki trafiło jeszcze kilka innych projektów z udziałem Smitha. Wygląda więc na to, że szeroko komentowany wybryk w Dolby Theatre będzie go słono kosztować.