Policja ucina wszelkie spekulacje. Wydano ostateczny raport ws. śmierci Paula Walkera
Biuro szeryfa hrabstwa Los Angeles ucięło wszystkie spekulacje na temat przyczyn tragicznej śmierci *Paula Walkera oraz Rogera Rodasa. Śledczy i eksperci wykazali, że auto, którym poruszali się mężczyźni było sprawne technicznie, a powodem wypadku była nadmierna prędkość.*
26.03.2014 12:51
Biuro szeryfa hrabstwa Los Angeles ucięło wszystkie spekulacje na temat przyczyn tragicznej śmierci Paula Walkera oraz Rogera Rodasa. Śledczy i eksperci wykazali, że auto, którym poruszali się mężczyźni było sprawne technicznie, a powodem wypadku była nadmierna prędkość.
30 listopada 2013 roku Porsche Carrera GT z Paulem Walkerem na miejscu pasażera wypadł z drogi, uderzył w latarnię i zatrzymał się na rosnącym opodal drzewie. Aktor, a także kierujący pojazdem przyjaciel gwiazdy "Szybkich i wściekłych" zginęli w pożarze wraku.
Początkowo spekulowano, że wypadek spowodowany był awarią układu kierowniczego lub ubytkiem płynu hamulcowego. Inna teoria, do której początkowo przychylali się również policjanci, głosiła, że samochód stracił przyczepność na skutek najechania na charakterystyczne i stosowane w wielu stanach USA nieodblaskowe markery jezdniowe, służące do oznaczania i rozdzielania pasów ruchu.
Wielomiesięczne śledztwo prowadzone przez policyjnych specjalistów wykazało jednak, że jedyną i bezpośrednią przyczyną wypadku było niedostosowanie się kierowcy do przepisów ruchu drogowego - poruszanie się pojazdem z nadmierną prędkością.
Specjalistyczna analiza miejsca zdarzenia oraz wraku pojazdu wykazały, że Walker i Rodas z chwilą wchodzenia w zakręt, na którym stracili przyczepność, poruszali się z prędkością około 145 kilometrów na godzinę. Po dokładnym zbadaniu szczątków pojazdu eksperci orzekli, że z chwilą uderzenia w był on całkowicie sprawny.
Co prawda w policyjnym raporcie przeczytać możemy, że opony kierowanego przez Rodasa Porsche nie były wymieniane od momentu jego zakupu 9 lat wcześniej, ale ich stan był na tyle dobry, że gdyby prędkość pojazdu dostosowana była do warunków na drodze i układu jezdni, do wypadku by nie doszło.
Do zdarzenia nie przyczyniła się też obecność na drodze innych pojazdów, ani dodatkowy tuning układu wydechowego zwiększający moc silnika. W organizmach ofiar nie znaleziono też śladów narkotyków i alkoholu.
Tragiczne wydarzenia zmusiły studio Universal Pictures do przerwania zdjęć na siódmą częścią serii "Szybcy i wściekli". Przez długi czas nie było wiadomo czy produkcja dojdzie w ogóle do skutku, ale ostatecznie zdecydowano się na zmianę scenariusza i obsadzenie w miejscu nieżyjącego aktora dublera, którego twarz specjaliści od efektów specjalnych zastąpią cyfrowo zrekonstruowaną twarzą Paula Walkera. (WIĘCEJ TUTAJ).
Ostatnim w pełni ukończonym projektem Paula Walkera jest film „Brick Mansions. Najlepszy z najlepszych”, który na polskich ekranach zadebiutuje 25 kwietnia 2014 roku.