Polski akcent w kinowym hicie. W nazwie miasta... literówka
Seria mocnych akcyjniaków pod szyldem "Mission: Impossible" z Tomem Cruisem w roli głównej wraca do kin. W Polsce film ma premierę 14 lipca. Wpatrujcie się w ekran, bo jest pewien zaskakujący polski akcent. I wcale nie mamy na myśli Marcina Dorocińskiego.
Kilka miesięcy temu polskich widzów zelektryzowała wiadomość, że Marcin Dorociński zagra w blockbusterze, jakim jest każda część "Mission: Impossible". Trwa "hollywoodzka passa" polskiego aktora. Przypomnijmy, że zagrał w "Gambicie królowej" i "Wikingach" Netfliksa.
"Mission: Impossible Dead Reckoning Part One" - zobaczcie nowy zwiastun.
Jak donosiła nasza recenzentka Magda Maksimiuk, Marcin Dorociński, który pojawia się w niemal każdym ujęciu prologu, napędza akcję i sugeruje, że te kilka minut na ekranie (mniej więcej siedem) to wcale nie ostatnie słowo kapitana okrętu podwodnego Sewastopol dryfującego na Morzu Beringa, w którego wciela się polski aktor.
Polska twarz w murowanym kasowym hicie to jednak niejedyny rodzimy akcent, na jaki możemy liczyć. Okazuje się, że w jednej ze scen pokazany jest... polski paszport.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Dokument przedstawiony na ekranie jest wydany przez wojewodę mazowieckiego. Co ciekawe, w nazwie miasta wydania paszportu popełniono literówkę: Inoracław. Nie jest jeszcze znana geneza obecności tego rekwizytu. Ciekawe tylko, czy Dorociński, będąc na premierze "Mission: Impossible – Dead Reckoning Part One", wyłapał ten błąd?