Polski "Roki" w natarciu
Polski ogier
"Rocky" to nie tylko film bokserski, ale też dramat obyczajowy łączący kino społeczne z kinem ukazującym przemianę głównej postaci w myśl zasady "od zera do bohatera". Historię Pana Balboa starano się zaadoptować w innych krajach, z mniejszym lub jeszcze mniejszym skutkiem. Swoich sił postanowili spróbować również Polacy, którzy zdecydowali się przenieść na srebrny ekran poruszające perypetie inspirowane życiem Przemysława Salety - jego karierę i życie prywatne, w tym wzruszającą ofiarę jaką Saleta złożył, by ratować zdrowie i życie swojej córki. Idealny materiał na polskiego "Rokiego"?
Pamiętacie "Rocky'ego", film dzięki któremu na szerokie wody wypłynął Sylvester Stallone? Produkcję, która otrzymała trzy Oscary (w tym za najlepszy film roku 1977), a do kolejnych siedmiu (w tym za scenariusz dla przyszłego Pana Rambo) była nominowana? Na pewno pamiętacie, gdyż to najbardziej kultowy film bokserski w historii kinematografii. I chociaż kolejne jego części nie zasługują zbytnio na szacunek widzów, gdyż są zwyczajnym odcinaniem kuponów od pierwszej odsłony przygód Włoskiego Ogiera, to główny bohater na zawsze zapisał się w pamięci widzów.
"Rocky" to nie tylko film bokserski, ale też dramat obyczajowy łączący kino społeczne z kinem ukazującym przemianę głównej postaci w myśl zasady "od zera do bohatera". Historię Pana Balboa starano się zaadoptować w innych krajach, z mniejszym lub jeszcze mniejszym skutkiem. Swoich sił postanowili spróbować również Polacy, którzy zdecydowali się przenieść na srebrny ekran poruszające perypetie inspirowane życiem Przemysława Salety - jego karierę i życie prywatne, w tym wzruszającą ofiarę jaką Saleta złożył, by ratować zdrowie i życie swojej córki. Idealny materiał na polskiego "Rokiego"?
Przeczytajcie nasze wrażenia z pokazu filmu na 36. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, gdzie próbujemy odpowiedzieć na pytanie, czy porównania do wielkiego filmu ze Stallone'em mają rację bytu.