To koniec Netfliksa? Takiej sytuacji nikt się nie spodziewał
Przez cały ubiegły rok media wiele uwagi poświęciły problemom Netfliksa. Wartość jego akcji na giełdzie dramatycznie spadła, zaczęto wprowadzać niepopularne rozwiązania mające np. zapobiec współdzieleniu kont, brakowało nowych subskrybentów. W każdej chwili spodziewano się kolejnego tąpnięcia. Wyniki z czwartego kwartału 2022 roku nie zapowiadają jednak upadku Netfliksa. Wręcz przeciwnie.
Finansowy dramat dotknął akcjonariuszy Netfliksa w połowie 2021 roku. Akcje platformy streamingowej spadły wówczas z rekordowego poziomu 690 dol. do 160-170 dol. na przełomie czerwca i lipca. Taka sytuacja wywołała oczywiście panikę na giełdzie.
Jednak spadek wartości akcji Netfliksa wcale nie był wywołany złą sytuacją finansową medialnego giganta, lecz działaniami dużych funduszy inwestycyjnych, które uznały, że nadszedł najlepszy moment na sprzedaż akcji po najatrakcyjniejszej cenie. Operacja się powiodła, wartość akcji spadła, można je było z powrotem skupować. Warto też dodać, że krach akcji Netfliksa na giełdzie wydarzył się w okresie, w którym platforma odnotowała bardzo duży (24 proc.) wzrost przychodów, zaś kwartalny zysk firmy wyniósł rekordowe 1,7 mld dolarów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Największe hity Netfliksa. Nadal przyciągają przed ekrany
Wartość akcji Netfliksa sięga obecnie 315 dolarów. Co ciekawe, w ciągu ostatnich godzin ich wartość spadła o kilka procent, mimo, że opublikowane właśnie wyniki z czwartego kwartału 2022 roku są bardzo dobre, zdecydowanie najlepsze w tym roku.
Przede wszystkim znacznie wzrosła liczba subskrybentów. W ostatnich trzech miesiącach ubiegłego roku zwiększyła się ona aż o 7,66 mln osób. To znacznie więcej niż szacowali wcześniej szefowie platformy, którzy w budżecie założyli przyrost w granicach 4,5 mln subskrybentów. Tym samym na koniec 2022 roku Netflix mógł się pochwalić 230,75 mln abonentów na całym świecie.
Płatne członkostwo Netfliksa najbardziej poszerzyło się w Europie (3,2 mln subskrypcji) oraz w regionie Azji i Pacyfiku (1,8 mln subskrypcji), a więc tam, gdzie platforma wprowadza i finansuje najwięcej lokalnych produkcji.
Najmniej dynamicznie Netflix powiększa swój zasięg w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie (910 tys. subskrypcji na plusie), co może martwić tych inwestorów, którzy patrzą na dane jedynie przez pryzmat Ameryki. Wiadomo jednak, że konkurencja w Stanach jest zdecydowanie najsilniejsza, a wyniki na rynku platform streamingowych mocno wyśrubowane.
W liście do akcjonariuszy Netflix napisał: "Rok 2022 był trudnym rokiem, z wyboistym początkiem, ale jaśniejszym zakończeniem. Wierzymy, że mamy jasno określoną ścieżkę do przyspieszenia wzrostu przychodów: dalsze ulepszanie wszystkich aspektów serwisu, wprowadzenie płatnego udostępniania kont i budowanie naszej oferty reklamowej".
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o rozdaniu Złotych Globów, przeżywamy aferę z rewelacjami księcia Harry’ego i z wypiekami na twarzach czekamy na nadchodzące w 2023 roku filmy i seriale. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.