"Resident Evil": kaskaderka bez ręki wycofała pozew. To nie koniec walki
Dublerka Milli Jovovich cztery lata temu uległa tragicznemu wypadkowi, który doprowadził m.in. do amputacji ręki. Kaskaderka pozwała producentów "Resident Evil: Ostatni rozdział", ale z przyczyn formalnych musiała go wycofać.
Jak podaje "The Hollywood Reporter", Olivia Jackson nie będzie domagać się swoich praw przed sądem w Los Angeles. Jej prawnicy musieli ulec wnioskowi obrońców, którzy domagali się odrzucenia pozwu złożonego przeciwko producentom filmu "Resident Evil: Ostatni rozdział". Podstawą był zapis w umowie kaskaderskiej Jackson, który wymaga rozstrzygania wszelkich sporów związanych z jej pracą na terenie RPA.
Obejrzyj: "Resident Evil: Ostatni rozdział":
Pochodząca z Kapsztadu Olivia Jackson kręciła niebezpieczne sceny do filmu w swojej ojczyźnie i to właśnie tam doszło do koszmarnego wypadku, który uczynił z niej kalekę. Choć pozew złożony w Los Angeles trafił do kosza, niewykluczone, że kaskaderka będzie się domagać swoich praw gdzie indziej.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Przypomnijmy, że Olivia Jackson dublowała aktorkę Millę Jovovich, która grała Alice w filmie "Resident Evil: Ostatni rozdział". Olivia, doświadczona motocyklistka, w jednej ze scen miała przejechać na jednośladzie tuż pod kamerą na wysięgniku. Kobieta uderzyła z całym impetem w wyciąg kamery. Jak się później okazało, urządzenie uległo awarii i Olivia nie miała szans na uniknięcie zderzenia.
Jackson została natychmiast przewieziona do szpitala, a jej stan lekarze określili jako bardzo ciężki. Na miejscu okazało się, że ma obrzęk mózgu, krwotok wewnętrzny, połamane żebra, pęknięty obojczyk, zmiażdżoną twarz oraz kilka innych groźnych obrażeń. Przez 17 dni pozostawała w śpiączce i mimo starań lekarzy, trzeba było jej amputować lewe przedramię.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Pozew przeciwko producentom filmu został złożony we wrześniu 2019 r. Z jego treści wynikało, że przedstawiciele wytwórni mieli wycofać się z obietnicy pokrycia wszystkich kosztów leczenia, czyli ponad 750 tys. dol.
Obrońcy producentów podkreślili, że pozew został odrzucony bez zawierania jakiejkolwiek ugody.