Ricky Gervais powraca do swojej ulubionej postaci, managera Davida Brenta.
Aktor przygotowuje właśnie fałszywy dokument (mockument) na temat Davida. - Zamierzam przygotować jeszcze kilka numerów z Davidem - mówi Gervais. - Zastanawiam się nad realizacją dokumentu, w którym David będzie starał się zrobić karierę w popie. Będzie przekonany, że ekipa kręci coś na kształt Martina Scorsese opowiadającego o Stonesach. W rzeczywistości będzie to raczej coś a la program "Gdzie oni teraz są?". Będzie w tym coś tragicznego.
- Nie chciałem dalej grać Brenta, ponieważ szukałem nowych wyzwań - dodaje komik. - Teraz jednak zrobiłem inne rzeczy i znowu mogę zostać Davidem. To fajna zabawa. Uwielbiam to, przede wszystkim piosenki. Jestem niedoszłą gwiazdą popu i gdy tylko udaje mi się przemycić do sceny jakiś kawałek, zawsze to robię.
Zanim Brent powróci na ekran, Gervaisa będziemy mogli podziwiać m.in. w serialu "Derek".