Roman Polański o morderstwie Sharon Tate: "To wszystko prześladuje mnie do dziś"
Roman Polański udzielił wywiadu, w którym opowiedział o tym, jak zabójstwo Sharon Tate wpłynęło na jego życie. Odniósł się też do sprawy gwałtu na 13-latce.
Roman Polański zaprezentuje na Festiwalu Filmowym w Wenecji swój najnowszy film "Oficer i szpieg". Zakwalifikowanie filmu do konkursu jest krytykowane z powodu sprawy gwałtu na 13-latce, którego Polański dopuścił się w 1977 roku. Aby uniknąć kary, reżyser opuścił USA i przebywa we Francji.
Polański udzielił wywiadu francuskiemu pisarzowi Pascalowi Brucknerowi, w którym powiedział, że media zaczęły go prześladować przed sprawą gwałtu, w momencie, gdy jego ówczesna żona Sharon Tate została zamordowana przez szajkę Mansona.
- Sposób, w jaki ludzie na mnie patrzą, mój wizerunek, ukształtował się wraz ze śmiercią Sharon Tate – powiedział Polański – Mimo że przeżywałem wtedy okropny czas, prasą wstrząsnęła ta tragedia i, nie wiedząc, jak sobie z tym poradzić, media opisały ją w najbardziej nikczemny sposób, sugerując m.in., że byłem jedną z osób odpowiedzialnych za to morderstwo, z powodu rzekomego związku z satanizmem. Dla prasy mój film "Dziecko Rosemary" był dowodem na to, że jestem w drużynie szatana.
Zobacz także: Rafał Zawierucha o roli w filmie Quentina Tarantino
Reżyser żalił się, że do dziś zmaga się z reperkusjami tych doniesień prasowych:
- Trwało to kilka miesięcy, aż policja w końcu znalazła prawdziwych morderców, Charlesa Mansona i jego "rodzinę". To wszystko prześladuje mnie do dziś. Wszystko. To jak kula śnieżna. Absurdalne historie kobiet, których nigdy wcześniej nie widziałem, a które oskarżają mnie o rzeczy, które podobno wydarzyły się ponad pół wieku temu.
Zapytany o sprawę gwałtu, Polański powiedział: - Większość z tych, którzy mnie prześladują, nie zna mnie i nie wie nic o tej sprawie.
Lucrezia Martel, przewodnicząca jury tegorocznego festiwalu filmowego w Wenecji, powiedziała, że popiera decyzję o dopuszczeniu filmu Polańskiego do konkursu, ale nie zgadza się na to, by oceniać go w oderwaniu od dyskusji o gwałcie na 13-latce:
- Nie oddzielam artystów od ich pracy. Uważam, że najważniejsze elementy sztuki pochodzą od osoby, która je tworzy.
Martel powiedziała, że obejrzy "Oficera i szpiega", ale nie weźmie udziału w gali, bo nie chce gratulować Polańskiemu, ani obrazić ofiar napaści seksualnej.
W odpowiedzi na jej słowa, producent filmu zagroził, że wycofa go z konkursu. Martel wyjaśniła, że będzie traktować film Polańskiego jak każdy inny w konkursie:
- Gdybym miała jakiekolwiek uprzedzenia co do filmu, zrezygnowałabym z pełnienia obowiązków przewodniczącej jury.
Producenci potraktowali te słowa jako przeprosiny. "Oficer i szpieg" nie został wycofany z festiwalu.
"Oficer i szpieg" jest adaptacją powieści Roberta Harrisa. Thriller opowiada opartą na faktach historię Alfreda Dreyfusa, francuskiego oficera, który niesłusznie został skazany na karę dożywotniego pozbawienia wolności za zdradę ojczyzny. Mężczyzna został zesłany na Wyspę Diabelską u wybrzeży Gujany Francuskiej. Nowy szef wywiadu, Georges Picquart, po uwięzieniu Dreyfusa, odkrywa, że dowody przeciwko niemu są fałszywe. Wbrew swoim przełożonym, Picquart postanowi ujawnić prawdę za wszelką cenę.