Rozpocznij rok od wspaniałej przygody. "Fernando" w kinach od 5 stycznia
Historia Fernanda – łagodnego byczka, który kocha kwiaty – podbiła serca ludzi w 1936 r., gdy Munro Leaf wydał książkę z ilustracjami Roberta Lawsona. Ciepła, urocza opowieść o tym, że pozory mylą od lat stanowi piękny przykład tolerancji i akceptacji. 5 stycznia do polskich kin wchodzi animowana ekranizacja klasycznej bajki wyprodukowana przez 20th Century Fox i Blue Sky Studios.
"Fernando" to przygodowa komedia animowana, inspirowana słynną książką dla dzieci, autorstwa Munro Leafa i Roberta Lawsona. Zrealizowano ją w studio Blue Sky, w którym powstały takie przeboje jak: "Epoka lodowcowa" i "Rio". Tytułowy Fernando to wielki byczek o równie wielkim sercu. Omyłkowo wzięty za groźną bestię zostaje schwytany i uprowadzony z rodzinnego domu w hiszpańskim miasteczku. Gotowy na wszystko, by powrócić na łono rodziny, Fernando staje na czele grupy niezwykłych sojuszników i wyrusza na wielką wyprawę, podczas której przeżyje przygodę swego życia.
Za kamerą stanął nominowany do Oscara Carlos Saldanha – reżyser "Rio" i kilku części "Epoki lodowcowej". - Kiedy się dowiedziałem, że wytwórnia planuje ekranizację tej książki, bardzo się ucieszyłem. Pokochałem ją od pierwszego przeczytania – zachwyciła mnie przesłaniem o akceptacji i różnorodności. To idealny moment, by na ekrany weszła współczesna, fajna animacja na podstawie tej klasycznej bajki - mówi Saldanha.
Producentka Lori Forte pracowała z twórcą przy „Epoce lodowcowej”. - Miło to wspominam i pamiętam, że już wtedy Carlos mówił, że chciałby zrobić film o byku. Podszedł do tego projektu z wielką pasją, którą zaraził nas wszystkich - opowiada.
W polskiej wersji językowej Fernando przemówi głosem Marcina Dorocińskiego.