Krzysztof Respondek. Wspomnienie o artyście w pierwszą rocznicę śmierci

Był stand-uperem, wokalistą, aktorem, dumnym Ślązakiem. Występując w programach rozrywkowych i serialach, zaskarbił sobie ogromną sympatię widzów. Krzysztof Respondek dużo pracował i miał wiele artystycznych planów. Zmarł nagle, 22 grudnia 2023 roku. Wiadomość o śmierci popularnego artysty w kwiecie wieku wywołała szok – wśród najbliższych, przyjaciół, ludzi z branży i fanów.

Krzysztof Respondek
Krzysztof Respondek
Źródło zdjęć: © AKPA | Gałązka

Krzysztof Respondek urodził się 17 lipca 1969 roku w Miasteczku Śląskim, niedaleko Tarnowskich Gór, gdzie uczęszczał do II Liceum Ogólnokształcącego im. Stanisława Staszica. W czasach szkolnych nie przejawiał szczególnych talentów aktorsko-kabaretowych. Mimo to po maturze rozpoczął studia na Wydziale Aktorskim PWST we Wrocławiu – była to niespodzianka, nawet dla niego samego.

Mury uczelni opuścił w 1992 roku i jako absolwent Akademii Sztuk Teatralnych wrócił w rodzinne strony – na Górny Śląsk. Związał się z chorzowskim Teatrem Rozrywki, wówczas stosunkowo nowym, repertuarowym teatrem muzycznym. Jedną z jego pierwszych ról był Świadek w słynnych "Śladach" Józefa Szajny. Wkrótce dołączył do obsady "Skrzypka na dachu" w reżyserii Marcela Kochańczyka. W tym znakomitym musicalu wcielił się w żebraka Nauma.

Niedługo po tym Maciej Korwin powierzył Respondkowi rolę Gilberta w scenicznej adaptacji "Ani z Zielonego Wzgórza". Aktor stawał się jedną z najbardziej rozpoznawalnych i popularnych postaci śląskich scen. Ponownie współpracował z Kochańczykiem przy inscenizacji "Evity", gdzie zagrał Che Guevarę. Było to wielkie osiągnięcie artystyczne, a Krzysztofa Respondka nagrodzono Złotą Maską w 1995 roku. Cztery lata później aktor zagrał Janosika w spektaklu "Na szkle malowane" i na wiele lat zakończył współpracę z Teatrem Rozrywki, by rozpocząć nowy, kabaretowy rozdział. Na chorzowską scenę powrócił na parę lat przed śmiercią, rolą Gepetta w "Pinokio. II grande musical" w reżyserii Magdaleny Piekorz.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Sława

Kabaret RAK powstał na początku lat 80. w Rudzie Śląskiej. Nazwa grupy pochodzi od pierwszych liter imion członków-założycieli: Ryszarda Siwka, Andrzeja Stefaniuka i lidera – Krzysztofa Hanke. 1 stycznia 1999 roku do tego błyskotliwego zespołu dołączył Krzysztof Respondek. Obu Krzysztofów połączyła przyjaźń sprzyjająca twórczej współpracy. Byli świetnym duetem, zyskującym coraz większą popularność – nie tylko dzięki występom na estradzie, ale też w serialu "Święta wojna".

Krzysztof Respondek występował jako stand-uper, pojawiał się także w produkcjach telewizyjnych: "Kryminalni", "Odwróceni", gościnnie w "I kto tu rządzi?", "Na dobre i na złe" czy "Prawo Agaty". Sławę przyniosła mu rola Michała Jelenia w serialu "Barwy szczęścia", emitowanym od 2007 roku. Respondek grał tam przez osiem lat. W międzyczasie był nominowany do nagrody Wiktora w kategorii "Największe Telewizyjne Odkrycie Roku".

W jego filmografii znajdziemy nie tylko tytuły seriali. W 2010 roku zagrał główną rolę w opartym na faktach filmie "Laura". Bohaterem jest Zbyszek Nowak – górnik, który podczas katastrofy górniczej w kopalni Halemba przetrwał pod ziemią 111 godzin.

Krzysztof Respondek dał się poznać nie tylko jako aktor i artysta kabaretowy, ale także jako charyzmatyczny i utalentowany wokalista. Śpiewanie od zawsze było jego największą pasją. Nie tylko sprawiało mu (oraz publiczności!) radość, ale też otworzyło przed Respondkiem nowe artystyczne możliwości. Wystąpił w trzeciej edycji telewizyjnego show "Jak Oni Śpiewają", gdzie oczarował jury oraz widzów. Zdobył nie tylko nawych fanów (przede wszystkim fanki), ale również Brylantowy Mikrofon i Perłowy Mikrofon w edycji mistrzów. Wśród wielu jego znakomitych wykonań w pamięci zapisały się szczególnie interpretacje: "Wind of change", "Oh Carol", "When I need you" czy polskich przebojów: "Bal wszystkich świętych", "Szczęśliwej drogi już czas", "Mój jest ten kawałek podłogi".

W 2011 roku na Festiwalu Piosenki Rosyjskiej w Zielonej Górze, dzięki wspaniałemu wykonaniu piosenki "Berega Rossii", Krzysztof Respondek zdobył główną nagrodę – Złoty Samowar . Dwa lata później, wraz z kompozytorem Aleksandrem Woźniakiem, nagrał swoją pierwszą solową płytę zatytułowaną "Taki Świat Kupuję". Na płycie znajdują się utwory liryczne, ale i nieco pogodniejsze. Uwagę zwracają piosenki: "Panowie świata", "Wszystko przed tobą", "Czerwień twych słów", "Weekendowa Bossa Nova".

Prywatnie

Krzysztof Respondek nie był celebrytą w pełnym znaczeniu tego słowa. Nie bywał bohaterem głośnych skandali. Nie plotkowano o jego życiu prywatnym. Rzadko pojawiał się na czerwonych dywanach. W pracy był profesjonalistą, dobrym kolegą. Sławy nigdy nie traktował jako priorytet. Swego czasu rozważał nawet wycofanie się z show-biznesu, by prowadzić hurtownię obuwia, zamiast czekać na swoje pięć minut. Jednak zaczekał. Pracował sporo, często będąc w podróży, z dala od żony oraz ukochanych córek: Florentyny i Antoniny. W czasie lockdownu mógł być z rodziną dłużej, po raz pierwszy od dawna. Nie mając w grafiku zaplanowanych występów, zamienił mikrofon na młotek i wyremontował mieszkanie.

Miał też niezwiązane z aktorstwem pasje. Jeszcze w latach 90. zdobył uprawnienia przewodnika po Zabytkowej Kopalni Srebra w Tarnowskich Górach. Planował poświęcić Kopalni więcej czasu po przejściu na emeryturę. Innym, pięknym hobby Krzysztofa Respondka były ptaki – jako jeden z pierwszych w Polsce hodował barwne, rozśpiewane szczygły syberyjskie. Był członkiem wielu organizacji zrzeszających hodowców ptaków. Imponował wiedzą o szczygłach, które go ogromnie fascynowały.

Był dumny ze swoich śląskich korzeni. W 2010 roku otrzymał Nagrodę im. Ligonia, przyznaną przez Polskie Radio Katowice za zasługi dla regionu śląskiego. Na 22 grudnia 2023 roku miał zaplanowany występ w Rybniku na jarmarku bożonarodzeniowym. Czekała na niego chorzowska "Scena pod schodami" – miał się tam pojawić w styczniu.

Krzysztof Respondek zmarł w Zabrzu, gdzie lekarze ze słynnej kliniki Zbigniewa Religi długo walczyli o życie artysty, który jeszcze w karetce próbował żartować. 22 grudnia 2023 roku Krzysztof Hanke przekazał wiadomość o śmierci przyjaciela. Po tragedii rozważał zakończenie działalności kabaretu RAK, ale przekonano go, że Respondek by tego nie chciał. 54 lata to za wcześnie, by umierać. Zwłaszcza, gdy jest się dobrym człowiekiem, który potrafi zarażać innych uśmiechem i radością życia. Od przedwczesnej, niespodziewanej śmierci Krzysztofa Respondka mija rok i nadal trudno uwierzyć, że zostały tylko nagrania.

Źródło artykułu:Magda Kosinska-Krol
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (22)