Warren Beatty: hollywoodzki playboy, który stał się porządnym facetem

O jego miłosnych eskapadach pisano nie mniej niż o sukcesach i nagrodach. Warren Beatty nazywany był "hollywoodzkim playboyem" nie bez powodu. Gdy na początku lat 90. zakochał się w Annette Bening, ostrzegano ją przed nim. Nie zraziła się. Zmieniła legendarnego podrywacza w porządnego faceta. A może to on zmienił się dla niej? 30 marca gwiazdor kończy 87 lat.

Warren Beatty, Annette Bening
Warren Beatty, Annette Bening
Źródło zdjęć: © East News | Richard Young / Rex Features

Warren Beatty urodził się 30 marca 1937 roku w Richmond w stanie Wirginia. Jako syn nauczyciela dramatu wcześnie zaczął interesować się aktorstwem. I równie szybko dostrzeżono jego urok oraz charyzmę.

W Washington-Lee High School w Arlington Warren był przewodniczącym klasy i najlepszym piłkarzem. Podobał się dziewczętom. W 1955 roku rozpoczął studia na Northwestern University, ale porzucił je po roku i przeniósł się do Nowego Jorku. Skoncentrowany na zostaniu aktorem, Beatty uczył się u słynnej Stelli Adler. Jego starsza siostra, Shirley MacLaine, odniosła już pewien sukces jako aktorka. Z czasem oboje mieli zawojować Hollywood.

W latach 50. Beatty pojawiał się w produkcjach telewizyjnych, między innymi w "The Many Loves of Dobie Gillis". Nie zapewniło mu to jeszcze rozpoznawalności, na jakiej zależy ambitnym aktorom. W 1959 roku zadebiutował na Broadwayu w dramacie Williama Inge'a "A Loss of Roses". Sztuka nie zachwyciła krytyków, ale Beatty – owszem. Przekonał do siebie również dramaturga, który pomógł młodemu aktorowi w drodze do Hollywood.

Warren po raz pierwszy pojawił się na wielkim ekranie w filmie "Wiosenna bujność traw" z 1961 roku, w reżyserii Elii Kazana i według scenariusza Williama Inge’a. Wystąpił u boku znanej już Natalie Wood. Zagrał bogatego nastolatka, który zmaga się ze swoją miłością i pożądaniem do bohaterki granej przez Natalie. Przedstawienie seksualności nastolatków w filmie było we wczesnych latach 60. odważnym posunięciem i przełamaniem tabu.

Film odniósł sukces, a Warren Beatty miał bardzo udany debiut. W tym samym roku pojawił się w roli żigolaka w "Rzymskiej wiośnie pani Stone" z Vivien Leigh, a rok później zagrał w filmie "Wszystkie mu ulegają" – biorąc pod uwagę powodzenie Warrena u płci pięknej, tytuł ten nabiera szczególnego znaczenia.

Słodki smak sukcesu

Przełomem w karierze Beatty'ego okazał się film "Bonnie i Clyde" z 1967 roku, który Warren wyprodukował i w którym zagrał u boku Faye Dunaway oraz Gene'a Hackmana. Obraz zachwycił krytyków i zdobył dziesięć nominacji do Oscara, przy okazji ugruntowując status Warrena Beatty'ego jako jednej z czołowych postaci w Hollywood.

W latach 70. Beatty nadal występował w udanych filmach, takich jak "McCabe i pani Miller" z 1971 roku, "Syndykat zbrodni" z roku 1974 i "Szampon" z 1975.

Swoją wszechstronność udowodnił w 1981 roku. W filmie "Czerwoni", którego był reżyserem i współautorem scenariusza, zagrał też główną rolę. Zdobył Oscara dla najlepszego reżysera i nie zamierzał spocząć na laurach. Zagrał także w filmach "Dick Tracy" z 1990 roku i "Senator Bulworth" z 1998 roku, będąc reżyserem obu.

Po przerwie w kręceniu filmów, powrócił w 2016 roku z komedią romantyczną "Zasady nie obowiązują". Napisał scenariusz, wyreżyserował i zagrał główną rolę. Nie był to jednak wielki sukces i z pewnością nie jest to jedna z najcenniejszych pozycji w filmografii Warrena.

Beatty jest znany ze swojego wpływu na hollywoodzki ruch Nowej Fali, który zdominował amerykańskie kino na przełomie lat 60. i 70., po zniesieniu kodeksu Haysa. Na przestrzeni dekad Warren Beatty był nominowany do wielu nagród, w tym 15 Oscarów i 16 Złotych Globów. Jako zwolennik Partii Demokratycznej kilkakrotnie angażował się w kampanie polityczne.

Playboy

Życie miłosne Warrena Beatty'ego to materiał na książkę. Głośne romanse, skandale, plotki, a wreszcie – całkowita przemiana. Czyż nie brzmi ciekawie?

W Hollywood miał opinię bawidamka. O jego romantycznych eskapadach rozpisywały się tabloidy. Spotkał się z Marilyn Monroe tuż przed jej śmiercią, choć był to raczej miły wieczór niż wielka romantyczna przygoda. Romansował między innymi z Natalie Wood. W latach 60. spotykał się także Joan Collins, która zaszła w ciążę, ale zdecydowała się na aborcję z obawy przed skandalem. Na początku lat 70. plotkowano o jego romansie z Dianą Ross. Zresztą rozmaitych plotek na temat miłosnych podbojów Warrena było pod dostatkiem.

Beatty uwiódł Leslie Caron, Julie Christie i Diane Keaton, z którymi utrzymywał przyjacielskie stosunki nawet po rozstaniach. Pod koniec lat 80. krótko spotykał się z Madonną. Pomimo swojego wizerunku playboya, Beatty utrzymywał, że nigdy nikogo nie zwodził i cenił relacje, jakie miał z tymi kobietami.

W listopadzie 2022 roku Kristina Charlotte Hirsch stwierdziła, że Beatty zmusił ją do czynności seksualnych w 1973 roku, kiedy miała 14 lub 15 lat. Według Hirsch, Beatty wykorzystał swoje wpływy w branży rozrywkowej, aby "przygotować ją i zmusić do tych działań, które początkowo postrzegała jako część romantycznego związku, ale później zdała sobie sprawę, że były drapieżne". Pozew został złożony na mocy prawa kalifornijskiego, które tymczasowo zawiesiło przedawnienie w sprawach wykorzystywania seksualnego dzieci. Sprawa została jednak oddalona w listopadzie 2023 roku po tym, jak adwokat Hirsch wycofał się, a ona nie była w stanie znaleźć nowego prawnika.

Jak zostać porządnym facetem

Warren Beatty zwrócił uwagę na Annette Bening, gdy zobaczył ją w filmie "Naciągacze". W 1990 roku zaprosił ją na lunch, aby zaproponować jej rolę w filmie "Bugsy", którego był producentem. Beatty natychmiast się zakochał. Później wspominał, że Annette zdobyła jego serce "w zaledwie 10 minut". Zadzwonił do reżysera filmu, Barry'ego Levinsona, by opowiedzieć mu o swoich wrażeniach, zachęcić do zaangażowania Bening, a przy okazji dodał, że zamierzał ją poślubić. Obiecał sobie, że nie będzie dążyć do romansu podczas kręcenia filmu. Nic dziwnego, że chciał zakończyć pracę jak najszybciej. Między aktorami szybko zaiskrzyło, a chemia wypełniała każdy ich wspólny kadr.

Romans Beatty'ego i Bening rozkwitł i przerodził w coś poważniejszego. Wzięli ślub w 1992 roku, wkrótce po narodzinach pierwszego dziecka. Znajomi uprzedzali Annette, że Beatty to przecież niepoprawny kobieciarz, który na pewno złamie jej serce. Z kolei jego bliscy byli w szoku, że mężczyzna, który zawsze wzdrygał się na samą myśl o ożenku, postanowił się ustatkować. Mało kto wierzył, że Annette Bening i Warren Beatty stworzą trwały związek. Zaskoczyli wszystkich i udowodnili, że nie ma rzeczy niemożliwych.

Jeden z najsłynniejszych kawalerów Hollywood stał się przykładnym mężem i ojcem. Małżeństwo miało głęboki wpływ na wizerunek Beatty'ego, który na ślubnym kobiercu stanął w wieku 55 lat. Przez kolejnych piętnaście lat nie pracował, aby skupić się na rodzinie i pozwolić żonie rozwijać skrzydła. Bening kontynuowała karierę, tworząc niezapomniane kreacje (między innymi w "American Beauty") i zdobywając nominacje do Oscara.

"Najważniejszą rzeczą, jaka mi się kiedykolwiek przytrafiła – najlepszą rzeczą, jaka mi się kiedykolwiek przytrafiła - była Annette i czwórka dzieci" – powiedział Warren Beatty.

Związek pary charakteryzuje się wzajemnym szacunkiem i równowagą między życiem zawodowym oraz osobistym. Pomimo różnicy wieku i różnych charakterów stworzyli jedno z najbardziej udanych małżeństw w Hollywood. Dziś razem stawiają czoła syndromowi pustego gniazda, ale mają siebie. Jak twierdzą,wzajemna fascynacja nie wygasła.

Źródło artykułu:Magda Kosinska-Krol
warren beattyannette beningurodziny

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (4)