Geniusz czy tyran? Mroczne oblicze reżysera

Był niedoścignionym mistrzem tajemnicy i metafizycznej głębi. Jego przesiąknięty bólem istnienia styl pozostaje jednym z najbardziej wpływowych w dziejach światowego kina. Jednak prywatny portret Ingmara Bergmana budził kontrowersje jeszcze za życia skandynawskiego twórcy.

Ingmar BergmanIngmar Bergman
Źródło zdjęć: © Getty Images | Sjöberg Bildbyrå

Ingmar Bergman urodził się 14 lipca 1918 roku w Uppsali w Szwecji jako syn pielęgniarki i luterańskiego pastora. Ojciec przyszłego wizjonera kina propagował tradycyjne wartości i rygorystyczne metody wychowawcze obejmujące m.in. zamykanie w szafie.

Artystyczny świat stanowił dla chłopca ucieczkę od surowej rzeczywistości. Już jako kilkulatek tworzył pierwsze inscenizacje z użyciem marionetek. Bergman studiował literaturę oraz historię sztuki na Uniwersytecie Sztokholmskim, karierę rozpoczynał natomiast jako reżyser teatralny. Po drugiej stronie kamery zadebiutował w 1946 roku filmem "Kryzys".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Legendy Hollywood

Filozof za kamerą

Młodzieńczą codzienność Bergmana wypełniały konserwatyzm i rozmowy o Bogu, co wpłynęło na tematykę podejmowaną w jego twórczości. Ingmar Bergman zaproponował autorską wizję X muzy łączącą techniczną maestrię z mrocznym psychologizmem, oniryzmem i egzystencjalnym bólem.

Filozoficzny wymiar jego dzieł wybrzmiał w pełni przy okazji osadzonej w średniowiecznym kontekście "Siódmej pieczęci" ze słynną sceną gry w szachy ze śmiercią, enigmatycznej "Persony" oraz rozprawiającym o przemijalności "Tam, gdzie rosną poziomki".

Ingmar Bergman przyglądał się autodestrukcji, toksycznym relacjom międzyludzkim i skrywanym popędom. Pytał o sens egzystencji i podważał istnienie Absolutu. Gorzkie wnioski o nieobecności Boga wysunął zwłaszcza w trylogii pionowej, na którą składały się filmy "Jak w zwierciadle", "Goście wieczerzy pańskiej" i "Milczenie".

Bergman pozostaje jednym z najhojniej uhonorowanych twórców podczas prestiżowego Festiwalu Filmowego w Cannes, na którym wyróżniono m.in. "Uśmiech nocy", "Źródło" czy "Szepty i krzyki".

Ingmar Bergman
Ingmar Bergman © Getty Images | ullstein bild

Druga twarz

Bergmanowski styl zmienił oblicze kina i wywarł na nim trwały wpływ. Sam reżyser obok niesamowitej wyobraźni miał skrywać despotyczną naturę. Ingmar Bergman słynął z niemal chorobliwego perfekcjonizmu, którego skutki boleśnie dotykały postronne osoby.

Współpracownicy wspominali go jako człowieka niezwykle trudnego i nieprzejednanego, a kochanki – zaborczego, osaczającego erotomana. Żenił się pięciokrotnie, romansował ze swymi muzami. Zwykle miewał kilka kochanek w tym samym okresie życia i o każdą z nich z osobna potrafił być obsesyjne zazdrosny.

Gdy wpadał w twórczy szał na planie, wszyscy chodzili na palcach. Nie znosił krytyki. Pewnego razu Barbra Streisand zasugerowała mu drobne poprawki w zaproponowanym scenariuszu. Natychmiast zaniechał projektu i znienawidził gwiazdę w jednej chwili.

Aktor Stellan Skarsgård pozostaje jednym z najbardziej otwartych Szwedów w kwestii krytyki Ingmara Bergmana. Nigdy nie zdecydował się na występ u legendarnego twórcy, ponieważ uważał go za tyrana manipulującego współpracownikami. Skarsgård jako antynacjonalista przypominał o wielce "niewygodnym" wątku biografii reżysera z lat 30. XX wieku. Jako młody chłopak Bergman pozostawał bowiem zafascynowany nazizmem i z tego powodu odwiedzał hitlerowskie Niemcy. Później tłumaczył się, że jego poglądy polityczne zmienił dopiero wybuch II wojny światowej.

Poza tym Ingmar Bergman był ekscentrykiem z tendencją do mitomaństwa. Stali współpracownicy przyzwyczaili się do obecności w pobliżu reżyserskiego fotela niewielkiego stolika, na którym znajdowały się herbatniki i jogurt naturalny. Dziś wiemy, że Bergman żywił się niemal wyłącznie nimi z powodu dolegliwości układu pokarmowego.

Wiele jego obrazów nosi intymne znamiona, podejmując wątek mrocznych obsesji. Bergman przekładał na język filmu osobiste lęki, skryte pragnienia, poczucie samotności, traumy z dzieciństwa. Zgłębiał meandry ludzkiej podświadomości i system destrukcyjnych relacji z innymi, co niejednokrotnie stanowiło formę autorskiej spowiedzi.

Toksyczna miłość Ingmara Bergmana i Liv Ullmann

Przez dziesięciolecia wybitnej twórczości Bergmanowi towarzyszyli stali aktorzy: Max von Sydow, Bibi Andersson, Ingrid Thulin czy Liv Ullmann, która pozostawała również jego życiową partnerką. Oni również przekonali się o despotycznej i egoistycznej naturze reżysera. Jego muzy przyzwyczaiły się do chwilowej fascynacji i zmiany obiektu westchnień wraz z odkryciem nowego talentu. Bibi Andersson "wyparła" znaną z "Wakacji z Moniką" Harriet Andersson. Sama Bibi musiała zaś ustąpić miejsca Liv Ullmann.

Norweska aktorka i reżyserka pozostaje być może największą ofiarą bergmanowskiej obsesji. Z drugiej strony kontrowersyjna więź Ingmara z Liv przetrwała pół wieku, ewoluując od toksycznej miłości przez ucieczkę do dozgonnej przyjaźni.

Poznali się podczas pracy w Królewskim Teatrze w Oslo, z czasem Liv zagrała w dziewięciu produkcjach skandynawskiego mistyka. Za rolę w "Twarzą w twarz" została nominowana do Oscara. To jednak w przerwie między zdjęciami do "Persony" rodziło się ich uczucie i, niestety, system toksycznych zależności. Romans zaowocował ciążą, podczas gdy Liv była mężatką. Bergman przekonał ją, aby została u jego boku.

Wszyscy ostrzegali ją, że jest tyranem, który zniszczy ją psychicznie. Liv nie słuchała, była bowiem oszołomiona namiętnym uczuciem i luksusami, które, jak wierzyła, Bergman roztaczał wokół niej z troski. Prywatny samolot, nowy dom, pies do towarzystwa – to wszystko stanowiło jednak narzędzia kontroli.

Ingmar Bergman i Liv Ullmann
Ingmar Bergman i Liv Ullmann © Getty Images | © RAINER BINDER

Jak w więzieniu

Z czasem Liv otrzymała zakaz wychodzenia bez towarzystwa Bergmana, a że ten miał w zwyczaju stronić od ludzi, w zasadzie stała się więźniem w czterech ścianach. Kontrolował każdy jej krok. Wynajmował ludzi, którzy mieli ją śledzić i donosić o tym, co robi. Zakazał też Liv kontaktów z innymi – poza matką i jedyną przyjaciółką z Norwegii.

Podczas mieszkania na planie "Godziny wilka", Ullmann miała "wychodne" zaledwie raz w tygodniu, by udać się do hotelu, w którym mogła umyć włosy. Ingmar Bergman wyznaczył konkretną godzinę powrotu, a że ona chciała złapać minimum oddechu, miała w zwyczaju zaglądać do kawiarni czy spotykać się ze znajomymi w drodze powrotnej. Gdy się spóźniała, Bergman mścił się na niej na planie, zmuszając do wyczerpujących ujęć i wysłuchiwania bolesnych obelg.

Liv znikała w oczach, niemal ciągle płakała, pozostawała spętana strachem. Bywały chwile, w których obiecywała samej sobie, że odejdzie. Dla dobra dziecka i w trosce o własną przyszłość. Bergman to przeczuwał i gdy zdawał sobie sprawę, że po kolejnej awanturze może ją stracić, mydlił jej oczy. W jednym z liścików utrzymanych w żartobliwym tonie pisał: "Kochana Liv, uważam, że Ingmar Bergman jest czasami nie do wytrzymania i jestem zmuszony przeprosić cię za jego zachowanie. Rozmawiałem z nim i obiecał, że od 14:30 będzie już do rany przyłóż!".

W końcu rozgorzała jednak kłótnia, po której Liv nie wytrzymała. Spakowała najpotrzebniejsze rzeczy i opuściła Bergmana w towarzystwie ich córeczki Linn. Oboje boleśnie przeżyli rozstanie, ale zrozumieli, że nie było innego wyjścia. Pozostali w stałym kontakcie, w pierwszych tygodniach dzieląc się ze sobą cierpieniem i przemyśleniami.

Post scriptum

Liv Ullmann ostatecznie osiadła w Stanach Zjednoczonych, ale do końca pozostała największą muzą Bergmana. Występowała w jego kolejnych filmach, a zakończony romans nie stanął na przeszkodzie ich przyjaźni – tym razem na ugodowych warunkach i w szacunku. Pozostali sobie bliscy do końca. Bergman był też oddanym ojcem dla Linn, tak jak dla pozostałych ośmiu potomków, co po raz kolejny dowodzi jego pełnej kontrastów osobowości.

Na kilka godzin przed śmiercią Ingmara Bergmana Liv Ullmann doznała swoistego przeczucia. Wynajęła samolot, aby natychmiast się z nim zobaczyć. Gdy dotarła na miejsce, nie mógł już wydobyć z siebie słowa, ale pozostawał przytomny i wzruszony jej oddaniem. Odszedł we śnie 30 lipca 2007 roku. Dokładnie tego samego dnia w Rzymie zmarł inny wielki twórca europejskiego kina, Michelangelo Antonioni.

Kilka lat przed śmiercią Ingmar Bergman otrzymał Palmę Palm z okazji 50-lecia Festiwalu w Cannes. Przyznali ją żyjący wówczas laureaci Złotej Palmy, którzy za namową dyrektora Gillesa Jacoba wybrali największego ich zdaniem filmowca. Dziś jego genialne filmy i zwyczaje tytana pracy zatruwające swego czasu życie współpracowników stanowią dowód skomplikowanej natury geniusza.

Miażdżony "Jurrasic World", obskurna Warszawa w hicie Prime Video i nowe perełki w streamingu. O tym w nowym Clickbaicie. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Mountainboard czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Źródło artykułu: Paula Apanowicz

Wybrane dla Ciebie

Płomienne słowa Agnieszki Holland na scenie. "Przemoc i gwałt rozlewają się po świecie"
Płomienne słowa Agnieszki Holland na scenie. "Przemoc i gwałt rozlewają się po świecie"
Prezes TVP wyszedł na scenę. Złożył deklarację ws. tantiem
Prezes TVP wyszedł na scenę. Złożył deklarację ws. tantiem
Złote Lwy przyznane. Film o ministrantach triumfuje
Złote Lwy przyznane. Film o ministrantach triumfuje
"Wielka Warszawska" do ziewania. Miał być galop, jest spacerek
"Wielka Warszawska" do ziewania. Miał być galop, jest spacerek
Agnieszka Holland do dziennikarzy: "Ja wiem, że odmawia mi się polskości"
Agnieszka Holland do dziennikarzy: "Ja wiem, że odmawia mi się polskości"
Tego się nie da oglądać. "Poczujecie się oszukani i znudzeni"
Tego się nie da oglądać. "Poczujecie się oszukani i znudzeni"
Po morderstwie aktywisty Apple TV+ wstrzymuje premierę serialu. Aktorka zabiera głos
Po morderstwie aktywisty Apple TV+ wstrzymuje premierę serialu. Aktorka zabiera głos
Ciąg dalszy jednak nastąpił. "Wow, to naprawdę świetny film"
Ciąg dalszy jednak nastąpił. "Wow, to naprawdę świetny film"
Grał kochanka Kidman. Teraz mówi o reakcjach fanów. "Nie uwierzysz, co robiłam, oglądając ten film"
Grał kochanka Kidman. Teraz mówi o reakcjach fanów. "Nie uwierzysz, co robiłam, oglądając ten film"
Pobudza najniższe instynkty. "Nadmierna brutalność, ekranowy sadyzm"
Pobudza najniższe instynkty. "Nadmierna brutalność, ekranowy sadyzm"
Zwierzęca krwawa zemsta. Feministyczny horror pokazuje rogi
Zwierzęca krwawa zemsta. Feministyczny horror pokazuje rogi
Emma Watson o relacji z J.K. Rowling po jej transfobicznych komentarzach. "Chcę kochać ludzi"
Emma Watson o relacji z J.K. Rowling po jej transfobicznych komentarzach. "Chcę kochać ludzi"