Film „Ściśle tajne”, który na polskich ekranach pojawi się 11 maja, to oszczędna w środkach wyrazu, wychwalana przez krytyków na całym świecie opowieść o największym skandalu szpiegowskim w dziejach USA.
W roli głównej wystąpił wybitny aktor, nagrodzony Oscarem za swą kreację w „Adaptacji” – Chris Cooper. Amerykańscy krytycy zwrócili szczególną uwagę na to, jak konsekwentnie i dojrzale Cooper odnalazł się w roli Roberta Hanssena, postaci wyjątkowej i kontrowersyjnej. Afera związana z działalnością tego człowieka to największy skandal szpiegowski w historii Stanów Zjednoczonych. Robert Hanssen przez ponad dwadzieścia lat zdradzał sowietom tajemnice FBI, gdzie był niezwykle cenionym pracownikiem.
Uchodził za przykładnego katolika, był ojcem sześciorga dzieci. Mieszkał wraz z rodziną w skromnym domu, starannie kontrolował wydatki. Hanssen doskonale znał techniki tropienia agentów, ponieważ sam się tym zajmował. Dostarczył Rosjanom ponad sześć tysięcy stron tajnych dokumentów i ponad dwadzieścia dyskietek z tajnymi informacjami. Dotyczyły one przede wszystkim tożsamości amerykańskich agentów oraz szczegółów planowanych tajnych operacji.
W wyniku jego zdrady schwytano wielu, a stracono co najmniej dwóch pracujących dla USA agentów. Za swe usługi otrzymał od swych mocodawców ze Wschodu półtora miliona dolarów. Do dziś motywy działania Hanssena nie są jasne. Z pewnością nie chodziło jedynie o pieniądze.
W ciągu minionych od tamtej pory lat wyszły na jaw nowe okoliczności. Z jednej strony Hanssen był członkiem Opus Dei, prowadził poradnię życia duchowego. Z drugiej, w sekrecie przed żoną nagrywał ich wspólne igraszki seksualne i udostępniał je w Internecie. Był też zaprzyjaźniony z pewną striptizerką z Waszyngtonu, którą obdarowywał drogimi prezentami.
Te ciemne zakamarki duszy agenta i dwuznaczności jego życia osobistego fenomenalnie oddał Chris Cooper. Nie bez powodu najważniejsze amerykańskie magazyny napisały: Pełen napięcia, mistyfikacji i brawurowego aktorstwa (Kenneth Turan, Los Angeles Times); Ten film wznosi się na wyżyny dzięki inspirującej roli Chrisa Coopera (Andrew Sarris, New York Observer); Bezkompromisowe studium ostatecznego upadku duszy (Joe Morgenstern, Wall Street Journal).
Młody agent FBI, Eric O’Neill (Ryan Philippe), tuż po ukończeniu szkolenia zostaje przydzielony do nowo utworzonego wydziału ochrony tajnych informacji, którym kieruje doświadczony funkcjonariusz FBI, Robert Hanssen (Chris Cooper). O’Neill zostaje jego asystentem. Wkrótce okazuje się, że szybki awans O’Neilla ma swą ukrytą przyczynę: FBI od lat prowadzi tajne śledztwo przeciw Hanssenowi podejrzanemu o współpracę z sowieckim wywiadem.
O’Neill ma pomóc w ostatecznym zdemaskowaniu szpiega i zdobyć niezbite dowody jego winy. Nie jest to misja łatwa ani bezpieczna...
„Ściśle tajne” w kinach od 11 maja.